Kiedy Twoim największym atutem jest ciało, nie warto przepuścić żadnej okazji, by przypomnieć ludziom o tym, jak jest wspaniałe. I Kim Kardashian o tym wie. Najlepiej wychodzi jej w końcu robienie selfie oraz prezentowanie słynnej pupy oraz obfitego biustu.
Tym razem Kardashian wybrała się na sushi z wieloletnim partnerem Kourtney - Scottem Disickiem. Jeśli Kim chciała omówić ze Scottem plotki na temat jego domniemanej niewierności czy rozwiać wątpliwości na temat kryzysu w związku jego i Kourtney, wybrała dość kontrowersyjną stylizację.
Top odsłaniał brzuch, spódnica sięgała do połowy łydki - taki zestaw to już znak rozpoznawczy Kim. Ale tym razem wybrała materiał, spod którego mogliśmy zobaczyć (zwłaszcza w blasku fleszy) niemal wszystko.
Podczas kolacji celebrytka musiała zrobić sobie przerwę - na Instagramie pochwaliła się selfie z "publicznej toalety". Fani oczywiście masowo "polajkowali" zdjęcie, ale sam Scott nie wydawał się poruszony prowokującym strojem Kim. Przez tyle lat zdążył się już chyba przyzwyczaić.
jus
Reklama
2 Love Tony Cohen GINNY - Kurtka skórzana