Kardashian pojawiła się w środę na uroczystej gali fundacji ACRIA. Towarzyszył jej najlepszy przyjaciel, Jonathan Cheban (który, gwoli ścisłości, nazwał ją ostatnią "wredną suką"). Na imprezie wyglądali już jednak na "pogodzonych". Jego obecność u jej boku mogłaby zrobić większe wrażenie, ale Kim (jak to Kim) postarała się, by to na nią patrzyli wszyscy. Udało się, choć niekoniecznie były to spojrzenia pełne zachwytu.
Celebrytka z największą pupą w show-biznesie pokazała się w szmaragdowym, bogato zdobionym topie, który raczej kojarzył się ze stanikiem niż bluzką i długiej satynowej spódnicy, która niemiłosiernie wpijała jej się w talię. Materiał był wygnieciony i podkreślił nie tylko tylną część ciała Kim, ale również nieco odstający brzuch. Warto też wspomnieć, że piersi ledwie zmieściły się w tym kunsztownym biustonoszu - spójrzcie, jak chciały "uciec" bokami!
Biedna Kim! Jej piersi ledwo mieszczą się w tym malutkim gorseciku - zauważa Hollywoodlife.com
Gdyby tego było mało, celebrytce zachciało się pozować z inną gwiazdą obecną na wydarzeniu, modelką Alessandrą Ambrosio. Wspólna fotka obnażyła wszelkie niedoskonałości i mimo że fanów krągłości Kim nie brakuje, z porównaniu z szczupłą i wysoką Ambrosio wygląda po prostu... ŹLE.
Kanye, to ty wybrałeś tę kreację? Musisz wiedzieć, że zrobiłeś nią żonie krzywdę!
A może przesadzamy? Zagłosujcie w sondzie i dajcie nam znać, co myślicie!
aga