Nie od dziś wiadomo, że grafików z kolorowych czasopism nierzadko ponosi fantazja przy "upiększaniu" gwiazd. Tym razem ich ofiarą padła Monika Olejnik. Podobno.
Monika Olejnik jest gwiazdą najnowszego numeru "Vivy!". Jej sesja oraz zdjęcie na okładce wzbudziły jednak sporo kontrowersji. Dziennikarka bowiem przypomina bardziej woskową figurę niż samą siebie. Wytknęli jej to internauci na jej Facebooku.
Pani na tych zdjęciach coraz bardziej zaczyna przypominać Madonnę.
Photoshop czyni cuda haha
Przy całej sympatii do p. Moniki, no niestety... na żywo wypada duuuużo lepiej!'Viva!'/Fot. Piotr Porebsky
W odpowiedzi Olejnik na swoim Facebooku opublikowała zdjęcie sprzed retuszu.
Autorom głupich komentarzy dedykuję te zdjęcia - przed retuszem. Zawistnicy, idźcie pobiegać... - napisała pod zdjęciami przed obróbką.Screen z Facebook.com/Monika-Olejnik/ Piotr Porebsky.
Dziennikarka pokazała też niewyretuszowane zdjęcie z sesji. Stworzyliśmy animację porównującą obydwa zdjęcia.
Dobre światło i jeszcze lepszy makijaż potrafią zdziałać cuda. Dla porównania zobaczcie, jak Olejnik wygląda bez wszystkich ulepszaczy.
karo