W najnowszym wywiadzie dla "Elle" Colin Farrell wyjawia intymne szczegóły swojego życia. Opowiada o przerażającym seksie bez alkoholu oraz zdradza, czy wierzy w monogamię.
W 2006 roku Colin Farrell trafił na odwyk. Dopiero dziś, po 8 latach od tego wydarzenia, jest w stanie opowiedzieć o swoich odczuciach po odstawieniu alkoholu. Najbardziej przerażający był dla niego... seks.
Uprawiałem seks z kobietą jakieś dwa i pół roku po tym, jak wytrzeźwiałem i to był jeden z najbardziej przerażających momentów w moim życiu. To było popołudnie. Okna były otwarte, a zasłony odsłonięte. To było piękne, to nie było zwykłe pie*rzenie się. Była bardzo delikatna i to również mnie przerażało. Do tej pory przyzwyczaiłem się do pijackiego seksu w klubach, kiblach i gdziekolwiek popadnie - wyznał aktor.REUTERS/CARLO ALLEGRI
Mimo że Farrel jest obecnie samotny, twierdzi, że wierzy w monogamię.
Nie wiem, czy dla mnie jest możliwa. Nie mówię, że nie. Byłem w monogamicznych związkach, ale żaden z nich nie przetrwał, a teraz jestem singlem. Te związki nie wypaliły. (...) Wierzę w monogamię, ale nie wierzę, że jest dla wszystkich. Małżeństwo także nie jest dla każdego.
Szkoda, że nie uprzedził o swoim podejściu do związków wszystkich byłych partnerek. Myślicie, że Alicja Bachleda-Curuś związałaby się z nim, gdyby wiedziała, że stały związek i małżeństwo nigdy nie będą możliwe?
Ondineaga