Wiadomość o zwolnieniu Marzeny Rogalskiej z TVP2 zdziwiła chyba wszystkich (Zobacz: Marzena Rogalska wyrzucona z "Pytania na śniadanie"! Przez reklamę Biedronki ). Okazuje się jednak, że dziennikarka zniknie z anteny tylko na jakiś czas. Co więcej, nieprawdą okazały się plotki, jakoby Rogalska nie uzgodniła ze stacją swoich planów zawodowych i występu w reklamie "Biedronki".
Marzena Rogalska z wyprzedzeniem informowała dyrekcję TVP2 o swoich planach związanych z udziałem we wspomnianej kampanii reklamowej. Decyzja o tym, że - z uwagi na zasady etyki dziennikarskiej - w czasie trwania kampanii Marzena Rogalska nie będzie prowadzić "Pytania na śniadanie" była wspólną decyzją dyrekcji TVP2 i Marzeny Rogalskiej - powiedział Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Rakowiecki odniósł się także do zarzutów, że tylko Rogalskiej "dostało się" za występ w reklamie. Żadnych konsekwencji nie poniósł bowiem Maciej Kurzajewski, który wziął udział w spocie PKO BP.
Kluczowe jest to, że Maciej Kurzajewski bierze udział przede wszystkim w akcji społecznej, której sens i wydźwięk TVP ocenia bardzo wysoko. Reklama to jedynie "odprysk" tej akcji, którą w dodatku poprzez nawiązanie do akcji dodatkowo wspomaga i promuje - dodał Rakowiecki.
Dziennikarz nie tylko występuje w reklamie banku, lecz również uczestniczy w jego akcji mającej na celu promocję aktywności fizycznej. W samym spocie możemy zauważyć, że Kurzajewski ma na sobie koszulkę z napisem "Biegajmy razem".
aga