Andżelika, córka Anny Samusionek , skręciła kolano i musiała zostać przewieziona do szpitala - poinformował Fakt.pl. Wypadek miał miejsce we wtorek. Do dziewczynki, która od urodzenia cierpi na koślawość nóg, nie został dopuszczony ortopeda.
Nie zostałem wpuszczony do dziecka z polecenia pani dyrektor. Nie chciałem opuścić placówki, w związku z czym pojawiła się policja i straż miejska. Niestety, do dziecka mnie nie dopuszczono - powiedział portalowi dr Ireneusz Abramczyk.
Według ojca dziecka, Krzysztofa Zubera , zakaz pochodził od matki.
To na zlecenie matki Andżeliki dr Abramczyk nie mógł do niej wejść - czytamy jego wypowiedź na stronie portalu. - Anna Samusionek zaprzestała rehabilitacji dziecka, twierdząc, że wkładki do butów to wstyd. Andżelika zadzwoniła do mnie ze szpitala, bo boi się, że jej matka tam się zjawi i ją zabierze.
alex
