Książę Harry i książę William wzięli udział w akcji charytatywnej upamiętniającej zmarłych 11 września w trakcie ataku na World Trade Center pracowników firmy brokerskiej BGC. Na jeden dzień spróbowali swoich sił w zawodzie brokera i negocjowali umowy na ogromne sumy ze znanymi firmami jak Barclays czy Merrill Lynch. Humory im odpisywały. Książę Harry w trakcie telefonicznych rozmów pozwolił sobie na odważny żart z księcia Williama.
Przestań flirtować. Poradź sobie z tym! - wypalił Harry do Williama, czytamy na "Daily Mail".REUTERS
Jednak jeden żart to dla rozbawionego Harry'ego, to za mało. Z jego ust co chwila wychodziły jakieś perełki. Książę Harry przyznał, że odkąd William został ojcem, tematyka dziecięcia całkowicie go pochłania:
Kiedy rozmawia przez telefon, cały czas mówi o dziecku. Ja jestem zdecydowanie lepszy w rozmowie o helikopterach - przyznał ze śmiechem Harry.
Książę William nie uniknął pytania od ciekawskiego klienta o nowo narodzonego synka, księcia George'a :
Ma się bardzo dobrze, dziękuję. Śpi całkiem dobrze - dopowiedział William.East News
Humor tego dnia dopisywał księciu Harry'emu. Kiedy odebrał telefon od innego brokera o imieniu George, dał mu królewską aprobatę:
Bardzo dobre, mocne imię - zażartował.East News
Książę William starał się dorównać żartownisiowi, Harry'emu. W pewnym momencie sugerował nawet, że wcale nie jest księciem:
To wszystko jest zmyślone. Tak naprawdę nazywam się Gary - powiedział.
W trakcie akcji to książę Harry okazał się odważniejszym negocjatorem:
To było bardzo ciekawe słuchać ich obu i obserwować, kto jest bardziej pewny siebie. Harry wypadł bardzo dobrze - zachwalał go makler Nick Thompson, który pomagał im przypieczętować lukratywny kontrakt.Reuters
Książę William miał jednak inne mocne strony:
William był bardzo uprzejmy i bardzo skuteczny - powiedział Xavier Alcan, dyrektor w BGC.
Akcja odbyła się już po raz 9. Od początku jej istnienia zebrano 89 milionów dolarów. Pieniądze zasiliły organizacje charytatywne w Wielkiej Brytanii i za granicą.
Vic