Wojtek Szczęsny podzielił się na swoim profilu facebookowym radosną nowiną. Chociaż głośno było o jego rozstaniu z Sandrą Dziwiszek, bramkarz Arsenalu postanowił ukrócić plotki o byciu singlem. Zmienił status związku na "fejsie", a na jego tablicy pojawiło się zdjęcie Sandry opatrzone serduszkiem.
Gratulujemy! Naprawdę fajna z nich para. Nie wszyscy jednak podzielają to zdanie. Natrafiliśmy na fanpage Dziwiszek, na którym aż roi się od ciekawych komentarzy na temat jej i Wojtka. Strona nie wygląda na oficjalną, a Sandra może nawet nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia. To, co znaleźliśmy, daje jednak mocno do myślenia.
Oto jeden z komentarzy zamieszczonych jakiś czas temu na fanpage'u. Zastanawiamy się, co myślą sobie ludzie, którzy wypisują tego typu rzeczy obok swojego prawdziwego imienia i nazwiska. Może naprawdę są przekonani, że "pojazd" zakończony słowami "nie obraź się" i pozdrowieniami w stronę adresata się obroni?
Oto kolejna zwolenniczka taktyki "nie obraź się, piszę co myślę". Włos jeży się na głowie.
Nie zazdrościmy Sandrze Dziwiszek takich antyfanek. I po raz kolejny zastanawiamy się, czy Mark Zuckerberg nie powinien wprowadzić weryfikacji IQ użytkowników swojego portalu.
tommy
