Na szczęście to chyba nic poważnego. Gwiazda miała objawy grypy żołądkowej. Ale szpital i kroplówki wcale jej nie straszne. Może to zasługa środków odurzających, jakie jej podano. Pink zaraz podzieliła się z fanami fotką prosto z oddziału:
Moja mama jest pielęgniarką więc kroplówki i igły nie robią na mnie żadnego wrażenia. Mój żołądek jest niestety do bani, ale za to morfina jest świetna!
Życzymy Pink szybkiego powrotu do zdrowia.
puma
Zobacz także: