W piątek Tila Tequila (celebrytka znana głównie ze swojego biseksualizmu) uległa wypadkowi, o czym od razu postanowiła poinformować na swoim blogu.
Uderzyłam głową w ścianę i usłyszałam chrupnięcie. Dobrze zbadałam to miejsce. Jestem pewna, że mam wgniecenie w czaszce! - napisała Tila.
Wgniecenie mogło zrobić się w miejscu ubytku w mózgu . To, że ta dziewczyna nie ma jego części , wydaje nam się wręcz pewne.
Zadzwoniłam po pogotowie tak na wszelki wypadek. Nie chcę być jak ta aktorka, która po prostu uderzyła się w głowę, a potem nagle zmarła. Jeśli mam wstrząs mózgu albo uszkodziłam go inaczej, to pewnie za kilka godzin umrę. Czuję się źle, kręci mi się w głowie - opisała.
Dopiero po pewnym czasie rzecznik prasowy Tili poinformował, że doznała wstrząsu mózgu, ale... żyje!
Wydaje nam się jednak, że ona naprawdę ma z mózgiem jakiś problem. W końcu ogłosiła, że nosi dziecko własnego brata.
Zobacz także: