Przeważnie bywa tak, że jeśli programowi drastycznie spada widownia, stacja decyduje się nie kontynuować formatu. Inaczej jest w przypadku show "GTNL". Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, show jesienią oglądało ponad 3 mln widzów. To minimalnie więcej niż wyniosła oglądalność wiosennej edycji. Do tego zyski z reklam były jesienią większe - trzecia edycja zarobiła 18,2, a druga 12,7 mln. Jeszcze w piątek firma Rochstar, która produkuje program, nie wiedziała, czy będzie robiła wiosnę kolejną edycję, ponieważ Telewizja Publiczna nie podjęła ostatecznej decyzji. Dziś teoretycznie jest już wszystko jasne.
Program "Gwiazdy tańczą na lodzie" generalnie zrealizował postawione cele. Czujemy jednak, że pora otworzyć się na nowe pomysły w kwestii piątkowej rozrywki w Dwójce. Jest ich kilka, a w tej chwili każdy z nich bardzo dokładnie analizujemy - - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jarosław Burdek, wicedyrektor stacji.
Szczerze? Wiosną też mówili, że nie będzie trzeciej edycji, tylko "Bitwa chórów". Jaki program został zrealizowany? "GTNL". Coś czujemy, że w przyszłym roku będzie to samo.