Pracownik Miszczaka zdradza, czym ten mógł uwieść Annę Cieślak. "Nie dziwię się, że zrobił wrażenie". Podobno przedstawił ją już synom

Związek Anny Cieślak i Edwarda Miszczaka zelektryzował wszystkie media. Jeden z pracowników dyrektora TVN zdradził, czym ten mógł uwieść aktorkę.

Kilka tygodni temu media obiegła informacja, że prezes stacji TVN, Edward Miszczak, spotyka się z Anną Cieślak. Od tamtej pory nie milkną echa na ten temat i co chwila pojawiają się kolejne doniesienia na temat ich związku. Chociaż na pierwszy plan wysuwa się znaczna różnica wieku między aktorką a dyrektorem programowym, to okazuje się, że mają ze sobą mnóstwo wspólnego

Zobacz wideo Zapomniane związku show-biznesu

Jak Edward Miszczak uwiódł Annę Cieślak?

Do niedawno udawało im się utrzymać związek w tajemnicy, jednak obecnie ta informacja należy do najgorętszych tematów w polskim show-biznesie. Niektórzy zastanawiali się, dlaczego aktorka straciła głowę dla starszego o 25 lat mężczyzny. Jak donosi tygodnik ''Dobry Tydzień'', dyrektor programowy TVN uwiódł aktorkę intelektem, poczuciem humoru i klasą. 

Od lat pracuje z gwiazdami i ma dar do rozmawiania zwłaszcza z kobietami. Potrafi ich wysłuchać i sprawić, by się przed nim otworzyły. Nie dziwię się, że zrobił na Ani wrażenie - cytuje pracownika Edwarda Miszczaka ''Dobry Tydzień''.
 

Jednak to nie wszystko. Zarówno Edward, jak i Anna są blisko związani z Krakowem. To właśnie w tym mieście aktorka skończyła Akademię Teatralną i mieszkała w czasie studiów. Życiorys Miszczaka również związany jest z miastem królów, gdzie pracował w radiu RMF FM. Tych dwoje połączyła również miłość do sztuki, uwielbiają teatr i kino. Nic dziwnego, że stworzyli parę. Według informatora ''Dobrego Tygodnia'' Miszczak przedstawił już wybrankę synom, którzy są nią zachwyceni.

Sami zainteresowani nie potwierdzili informacji o związku, jednak aktorka uchyliła rąbka tajemnicy na Instagramie. Fani w licznych komentarzach gratulowali Annie związku i życzyli powodzenia, a ona nie zignorowała tych słów - wręcz przeciwnie - polubiła komentarze. Czy to oznacza, że już niedługo pojawią się razem? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.