Są takie historie, które budzą jednocześnie grozę i bezgraniczny smutek. Te właśnie uczucia czuł każdy, kto słyszał dramatyczną historię Katie Piper, modelki i prezenterki TV "ukaranej" za rozstanie z byłym chłopakiem w wyjątkowo okrutny sposób.
W 2008 roku Piper zostawiła swojego chłopaka, Daniela Lyncha. Zazdrosny mężczyzna w odwecie zgwałcił ją, trzymał przez osiem godzin w hotelu, a potem wynajął człowieka, który oblał jej twarz kwasem. Piper miała wypalone pół twarzy, przełyk, żołądek. Cudem udało jej się przeżyć, jednak gdy jej życie nie było już zagrożone czekała ją równie wyczerpująca walka - o powrót do normalności.
Poparzenia wywołały nieodwracalne zmiany w jej ciele i na zewnątrz niego. Piper przeszła ponad 200 operacji, aby wyglądać tak jak dziś. Na jej twarzy, co prawda, ciągle widać blizny, ale przyćmiewa je szeroki uśmiech. Ofiara niewyobrażalnego aktu przemocy dziś znów cieszy się życiem. Jest żoną, a niedługo powita na świecie drugie dziecko.
W 2015 roku Katie Piper poślubiła swojego chłopaka Richarda Suttona. Para wychowuje już razem 3-letnią Belle. Już za 8 tygodni ich rodzina jednak się powiększy. Prezenterka opowiedziała o przygotowaniach do powitania nowego członka rodziny w rozmowie z portalem Dailymail.co.uk.
Mam w domu małą księżniczkę, nie mam więc wiele czasu na drzemki. Gdy jakiś czas temu męczyły mnie poranne mdłości i Belle zobaczyła mnie w toalecie, spytała: "Mamusiu, co ty robisz?" - opowiadała Piper w rozmowie z "Daily Mail".
Pierwsza córka Piper ponoć nie może się doczekać, kiedy oficjalnie zostanie starszą siostrą.
Jest bardzo podekscytowana. Nazywa maleństwo "naszym dzieckiem" - opowiadała dalej Piper.
Piper zapowiedziała, że już w 2 miesiące po porodzie zamierza się udać w trasę z cyklem prezentacji "What's in my Head?" razem z noworodkiem. Trzymamy kciuki, żeby więc prezenterki nie opuszczała dobra energia, a ów wspaniały pełen satysfakcji i radości uśmiech nigdy nie znikał już z jej twarzy.
ZI