Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska rozstali się pół roku temu, jednak temat ich rozwodu wciąż elektryzuje media. Ostatnio tancerz pojawił się na gali Jupiterów Roku, gdzie odebrał statuetkę dla ulubieńca redakcji. Podczas swojej przemowy na scenie celebryta nawiązał do swojej (wkrótce byłej) żony. Pela znalazł też czas na rozmowy z reporterami. Podczas jednej z nich zdradził, jak zareagowali jego rodzice na wiadomość o rozwodzie.
Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska nadal nie uzyskali oficjalnego rozwodu. Na razie byli partnerzy dzielą się opieką nad dziećmi i czekają na podpisanie ugody, którą przygotowują ich prawnicy. Tancerz nigdy nie ukrywał, że rozstanie było dla niego bardzo bolesne. W rozmowie z Plejadą zdradził też, jak jego rodzice zareagowali na wieść o rozwodzie. Okazuje się, że otrzymał z ich strony ogromne wsparcie. - Mimo że nie mieszkają w Warszawie i nie widuję się z nimi tak bardzo często, to o każdej godzinie dnia i nocy mogłem do nich zadzwonić. Wszyscy przyjeżdżali do mnie, jak ich potrzebowałem - wyjawił.
Z jednej strony byli zszokowani, a z drugiej strony mój kochany tata powiedział, że: "On przeczuwał". Wiadomo, tata zawsze wie - to jest najważniejsze
- przyznał Pela. - Nie czuli się z tym okej. Przeżywali tak samo, jak ja przeżywałem - dodał.
Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska doczekali się dwóch córek - Emilii i Gabrieli. Po ich narodzinach tancerz zdecydował, że zawiesi karierę i zajmie się dziećmi. W rozmowie z Plotkiem zdradził, czy dziś również podjąłby taką decyzję. - Nie żałuję ani minuty spędzonej z dziewczynami w domu, to był wspaniały czas, w którym stworzyłem więź, która zostanie ze mną do końca życia - zapewnił. Dodał też, że nie przejmuje się krytyką, z którą często się spotyka. - Korzyści, jakie mam z tego, że zostałem w domu z dziećmi, są niepoliczalne. Nie da się tego przekuć na karierę i pieniądze. Więź z dziećmi jest najważniejszą rzeczą - podsumował.