Sandra Kubicka już kilka miesięcy temu podjęła decyzję o zakończeniu małżeństwa z Aleksandrem Baronem. Jak ujawniła 9 marca, w grudniu złożyła pozew o rozwód. Wyjaśniła, że wraz z artystą próbowali się dogadać, ale im nie wyszło. Kubicka w trudnym czasie nie zrezygnowała z aktywności w mediach społecznościowych. Nie tylko zajmuje się synem, ale pracuje nad licznymi biznesami, w tym otwarciem sieci kawiarni. Mimo iż zamieszkała w nowym domu, pracuje również nad wykończeniem pomieszczeń. Nie ukrywała, że w pierwszej kolejności chciała zadbać o pokój syna. Teraz wzięła się za inne zaległości. Pokusiła się o wymowny komentarz.
Modelka spełniła marzenie o macierzyństwie i przeprowadzce z dala od zgiełku miasta. Urządziła dom zlokalizowany pod Warszawą i korzysta z uroków życia blisko lasu. Wraz z początkiem tygodnia postanowiła trochę posprzątać. Jak ujawniła, nie mogła doprosić się o zrobienie pewnych rzeczy przy domu. Nie zdradziła, kogo ma na myśli, ale dała fanom podpowiedź. "Dzisiaj postanowiłam zostać w domu i zrobić wszystko to, o co prosiłam miesiącami. Tak że to jest przed" - napisała, pokazując zagracone pomieszczenie i obiecała, że pokaże efekt po. Celebrytka zakasała rękawy i zabrała się do pracy. "Zaczęłam od rzeczy przyziemnych i ogarnęłam sobie montaż telewizora. Zawsze chciałam mieć telewizor w sypialni" - wyjaśniła Sandra Kubicka. Wspomniane kadry znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Sandra Kubicka po wydaniu oświadczenia zareagowała na głosy fanów. Ujawniła, że problemy w jej małżeństwie pojawiły się już tuż po narodzinach syna. - Pomimo tego, że decyzję podjęłam już jakiś czas temu - ja już swoje wypłakałam - uwierzcie mi. Płakałam od narodzin Leosia i wylałam ocean łez. Do wszystkich osób, które mi piszą, że nie walczyłam - bardzo walczyłam. Walczyłam ogromnie, cholernie, bardzo i chciałam, żebyśmy byli kochającą się rodziną, ale w pewnym momencie zrozumiałam, że nie da się. Muszą walczyć dwie osoby. Później, gdy Aleksander zdecydował, że teraz on będzie walczył, to ja już nie mogłam dalej. Dla mnie już po prostu wszystko pękło - oznajmiła.