Rafał Brzoska, biznesmen i miliarder dobrze znany jako założyciel InPostu, w 2019 roku poślubił prezenterkę i działaczkę fundacji Omenę Mensaah. Wcześniej jednak rozwiódł się z pierwszą żoną, Anną Izydorek, z którą zakładał swój pierwszy biznes jeszcze w latach 90. Para ma razem dwie córki. Pierwsza żona Brzoski nie mogła się otrząsnąć po rozstaniu. Bizneswoman w 2021 roku udzieliła wywiadu Fundacji Między Niebem a Ziemią, z którą nawiązała współpracę. Tam otworzyła się nieco na temat swojej pomocy innym, a także nawiązała do rozwodu z miliarderem, który był dla niej wyjątkowo bolesnym przeżyciem.
Anna Izydorek założyła pierwszą firmę z mężem jeszcze na studiach. Za jego namową razem przenieśli się ze Szczecina do Krakowa. Zaczynali od zera jako agencja reklamowa, potem rozkręcili firmę kolporterską, która na początku lat 2000 stała się jedną z największych w kraju. W międzyczasie na świat przyszły dwie córki pary. Mimo to, jak wyznała Izydorek w wywiadzie, zawsze poświęcała się pracy, zabierając dokumenty do domu, a nawet szpitala. Po drugim porodzie szybko wróciła do biura. Zbudowane wraz z mężem imperium okazało się bardziej trwałe niż małżeństwo. Jak przyznała była żona Brzoski, po rozstaniu długo dochodziła do siebie. Przez trzy lata korzystała z psychoterapii.
Zawsze myślałam, że jestem bardzo silną osobą. Ale rozstanie i jego okoliczności mnie zupełnie przygniotły
- powiedziała w rozmowie z Fundacją Między Niebem a Ziemią. "Przyszedł taki moment, w którym poczułam, że coś złego się ze mną dzieje i po raz pierwszy w życiu wiedziałam, że sama sobie nie poradzę".
Jak wyznała Anna Izydorek w tej samej rozmowie, siłę po rozstaniu dały jej dzieci. Musiała dalej sprostać codziennym obowiązkom. "Wiedziałam, że dla nich na pewno muszę żyć i nie załamać się całkowicie. (...) Mnie w pionie trzymały moje dziewczyny. Wiedziałam, że rano muszę wstać, zawieźć je do szkoły, pojechać do pracy, zrobić obiad, porozmawiać i być po prostu z nimi. A druga - bardzo ważna - kwestia jest taka, że wiedziałam, że bez względu na to, co się wydarzyło, ja muszę i chcę żyć! Więc robiłam wszystko aby poczuć się lepiej, dla samej siebie" - powiedziała.
Oprócz pomocy psychologa sięgała też po psychologiczną lekturę. Izydorek udziela się też charytatywnie. Przede wszystkim chce pomagać chorym dzieciom, a na drugim miejscu - rodzinom po rozwodach. Zaznaczyła, że często to dzieci czują się w tym układzie najgorzej, a co gorsza, są angażowane w sprawy rodziców. Chce ich uświadamiać. "Żeby pomimo silnych swoich emocji pomyśleli, że te dzieci też dotyka ta sytuacja i być może czują się dużo gorzej niż rodzic. Nie mogą widzieć rodziców walczących między sobą, nawet gdy w grę wchodzą olbrzymie emocje czy zranienia. Rozwód to jedno z najbardziej traumatycznych wydarzeń, zaraz po śmierci bliskiej osoby. Dzisiaj mamy do czynienia z plagą rozwodów i ludzie często sobie z nimi nie radzą. Nie jest wcale tak łatwo wrócić do normalności po rozstaniu. Wiele osób żywi urazy, ma w sobie dużo goryczy i nie potrafi wybaczyć, nawet do śmierci" - dodała.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Psycholodzy doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.