Janiczek mierzy się z odejściem żony i dzieci. Siłę odnajduje nie tylko w modlitwie

Akradiusz Janiczek ma za sobą trudny czas w życiu. Aktor po odejściu żony i dzieci znajduje ukojenie w modlitwie. Pozbierać myśli pomaga mu zaskkująca czynność.

Arkadiusz Janiczek wielu widzom dał się poznać dzięki roli posterunkowego w serialu "Złotopolscy". Aktor oprócz wcielania się w postać w znanej  telenoweli zagrał również m.in. w filmach: "Bogowie", "Plac Zbawiciela" czy "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Niewiele jednak osób wie, że życie rodzinne artysty nie jest usłane różami. 

Zobacz wideo Kaczorowska o świętach bez Peli. Jak rozmawia o trudnych tematach z córkami?

Arkadiusz Janiczek leczy rany po rozstaniu. Siłę odnajduje w modlitwie i... rąbaniu drewna 

Prywatne życie Arkadiusza Janiczka niespodziewanie uległo ogromnej zmianie trzy lata temu, kiedy jego żona wraz z córkami opuściły dom. Aktualnie dawni zakochani pozostają w separacji. Pomimo iż kobieta przeprowadziła się zaledwie kilka domów dalej, to nie zanosi się na to, aby dawni zakochani doszli do porozumienia. Co więcej, żona aktora ma żądać eksmisji Janiczka ze wspólnego mieszkania. Pomimo przeciwności losu artysta od lat nieustannie walczy o odbudowanie relacji z najbliższymi, w czym pomaga mu zbliżenie się do Boga i modlitwa. W niedawnym wywiadzie dla ShowNews aktor przyznał, że rozstanie nie złamało go. - Ja już tłumaczyłem wielokrotnie, że to, co dzieje się w moim życiu, totalnie mnie zaskoczyło, ale nie zniszczyło. (...) Praca w teatrze i wizyty u mamy pod Opolem to jest moje lekarstwo. Tata umarł rok temu, był filarem naszej rodziny. W tym samym czasie straciłem ojca i zostałem odcięty od dzieci. Przyjeżdżam do mamy, jem obiad, który dla mnie przygotowała i zabieram się rąbanie drewna, tak jak robił to mój tata. Każdy spadający na ziemię kawałek porządkuje moje myśli  - powiedział gwiazdor w rozmowie z serwisem. 

Anna Janiczek dosadnie o rozstaniu z Arkadiuszem Janiczkiem. Winę widzi po stronie aktora 

Jakiś czas temu żona aktora - Anna Janiczek udzieliła wywiadu Pudelkowi, w którym wyjawiła, że ma zupełnie inną perspektywę na sprawę rozstania z mężem. Twierdzi, że ich związek od dawna przechodził kryzys, a przyczynę rozpadu małżeństwa upatruje w winie aktora. "(...) On nadal udziela wywiadów, w których twierdzi, że nasze małżeństwo jest w doskonałej kondycji, że 'jesteśmy szczęśliwi, a kluczem do tego szczęścia jest wiara w Boga oraz wartości katolickie'.(...) Mam w ręku bardzo mocne dowody na to, że nasze małżeństwo od dłuższego czasu nie układało się najlepiej. Z winy męża" -zaznaczyła w rozmowie z serwisem. 

Więcej o: