• Link został skopiowany

Schreiber zwierzyła się Smaszcz. Ujawniła, jak przeżywała rozstanie z mężem

Marianna Schreiber nie jest w związku z Łukaszem Schreiberem, o czym dowiedzieliśmy się w marcu 2024 roku. Influencerka postanowiła wrócić do momentu rozstania z mężem w "Królowej przetrwania".
Marianna Schreiber
https://www.instagram.com/marysiaschreiber/, https://www.instagram.com/lukaszschreiber/

Marianna Schreiber była zaskoczona rozpadem związku z Łukaszem Schreiberem. Dowiedziała się o tym, że ma problemy w relacji z "Metropolii Bydgoskiej", dla której polityk ujawnił fakt rozstania z żoną. Influencerka wiele razy zabierała głos na temat problemów z partnerem, z którym była ponad dziesięć lat i doczekała się córki Patrycji. Schreiber opowiedziała nieco więcej o swoich przeżyciach przed kamerami TVN.

Zobacz wideo Schreiber o walce 2 na 1

Marianna Schreiber szczerze o reakcji na wywiad męża. "Myślałam, że umrę"

W drugiej edycji "Królowej przetrwania" nie brakuje intymnych rozmów. Wiele o dawnej relacji opowiedziała Paulina Smaszcz, która bardzo polubiła się z Marianną Schreiber. Celebrytki szybko znalazły wspólny język i zaczęły rozmawiać o bolesnych doświadczeniach. Influencerka walcząca w Clout MMA postanowiła zwierzyć się kobiecie petardzie z tego, co przeszła podczas medialnego rozstania. - Kiedy została ogłoszona nasza separacja, to myślałam, że umrę, że zawalił mi się świat. Usiadłam na kanapie i nie mogłam oddychać. Napisała do mnie jedna z gazet, co ja o tym myślę, a ja patrzyłam na to i myślałam: "Ale o co tu chodzi?!" - przytoczyła Schreiber. 

Marianna Schreiber najpierw zabrała głos na X

Emocje opadły po rozstaniu Schreiberów, ale wróćmy do momentu, kiedy ta informacja była szeroko komentowana przez samą zainteresowaną. Schreiber zanim zaczęła opowiadać o relacji w wywiadach, pokusiła się o wylewny wpis na X. "Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety – nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu. Nie znalazł czasu, by powiedzieć mi to w twarz. Rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam. (...) Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Wybaczałam. Życzę mu powodzenia. P.S. Łukaszu, skoro wybrałeś ten format komunikacji, to z niego korzystam i napiszę ci tyle – że mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet. Tak się po ludzku nie robi. To nie fair" - oznajmiła celebrytka 1 marca 2024 roku. 

Więcej o: