Nowe informacje w sprawie Smaszcz i Kurzajewskiego. Zaskakujący komentarz prokuratury

Maciej Kurzajewski nie ma zamiaru odpuścić Paulinie Smaszcz. Co wiadomo o sprawie sądowej, o której wspomniał w oświadczeniu?

Paulina Smaszcz dość dosadnie podsumowała swoje małżeństwo w "Królowej przetrwania". Twierdziła, że syn i Maciej Kurzejwski rzekomo wyśmiewali jej chorobę. Dziennikarz nie przemilczał tych słów i wydał oświadczenie. "Oświadczam, że w Sądzie Okręgowym w Warszawie toczy się sprawa przeciwko pani Paulinie Smaszcz o naruszenie moich dóbr osobistych. Ponadto toczą się również postępowania karne, o których szczegółach nie będę opowiadać, a w odpowiednim czasie zapewne ujrzą światło dzienne. Moim zdaniem to nie prasa, a Sąd czy inne organy ścigania są organami właściwymi oraz odpowiednimi do rozstrzygania tego typu kwestii i taką drogę właśnie wybrałem" - pisał w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo Wolny szczerze o Kurzajewskim. Taką mają relację

Maciej Kurzajewski idzie do sądu. Nowe informacje

Jak dowiedział się "Fakt", sądowe postępowanie przeciwko Paulinie Smaszcz rzeczywiście się toczy. "W Sądzie Okręgowym na warszawskiej Pradze Południe toczy się sprawa o ochronę dóbr osobistych, którą dziennikarz wytoczył byłej żonie. Następna rozprawa odbędzie się w połowie maja 2025 r. Jak sprawdziliśmy, to jedyna rozprawa z udziałem tej pary celebrytów" - czytamy na stronie dziennika. Dziennikarze "Faktu" skontaktowali się także z rzecznikiem stołecznej prokuratury Piotrem Antonim Skibą i dopytali o "aferę podsłuchową", o której więcej przeczytacie tutaj. Jak się okazuje, postępowanie zostało zawieszone. "Aktualnie żadne postępowanie [dotyczące Smaszcz lub Kurzajewskiego - przyp.red.] nie jest prowadzone. Postępowanie dotyczące podsłuchów zostało w dniu 22 grudnia 2024 r. zawieszone" - powiedział w rozmowie z "Faktem". 

Paulina Smaszcz wbiła szpilę Maciejowi Kurzajewskiemu. "Dwa razy był na kolanach"

Paulina Smaszcz chętnie komentuje swoje życie prywatne. W programie "Królowa przetrwania" stwierdziła, że rzekomo Maciej Kurzajewski prosił ją o wybaczenie. - Powiedziałam, że nawet jakby przyszedł na kolanach, zresztą on dwa razy był na kolanach, bo on nie był pewny, że chce z nią być. Tak powiedział moim synom, że on nie jest przekonany, że chce z tą Kaśką być - mówiła przed kamerami. 

Więcej o: