Książę Harry to niewątpliwie najbardziej barwna postać w rodzinie królewskiej. Zyskał miłość tłumów pomimo tego, że był zbuntowany i nie przestrzegał zasad, które miał narzucone z racji pochodzenia. Do niedawna stanowił przeciwieństwo swojego starszego brata - ułożonego i oddanego jednej kobiecie.
Jednak teraz wszystko wskazuje na to, że wreszcie spotkał wielką miłość i postanowił się ustatkować. Świadczą o tym słowa jego 36-letniej dziewczyny (a może już narzeczonej?), Meghan Markle, która opowiedziała w wywiadzie dla "Vanity Fair" o ich związku.
Jesteśmy dwojgiem ludzi, którzy są naprawdę szczęśliwi i zakochani. Osobiście przeżywam piękną historię miłosną - wyznała.
Opowiedziała także, jakie zmiany w niej zaszły, odkąd spotyka się z Harry'm.
Jedyne, co się zmieniło, to postrzeganie ludzi. We mnie nic się nie zmieniło, dalej jestem tą samą osobą. Nigdy nie definiowałam siebie przez pryzmat związku - odpowiedziała.
Zdradziła także, że ma duże wsparcie ze strony swojego chłopaka, który pomaga jej w akceptacji wyzwań, jakie ją spotykają z powodu tego, kim jest jej partner.
W niektóre dni to jest większe wyzwanie niż w inne. Ale mam oczywiście wsparcie mojego chłopaka - wyznała.
Oficjalnie ogłosili swój związek w październiku 2016 roku, jednak spotykają się od lipca. Poznali się przez znajomych i od tamtej chwili ich miłość kwitnie - z dala od mediów.
Jesteśmy parą. Kochamy się. Jestem pewna, że nadejdzie taki czas, że wyjdziemy, opowiemy o sobie. Ale mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, że to jest nasz czas - tłumaczy.
Sam książę w listopadzie zeszłego roku zaapelował o to, aby prasa uszanowała prywatność jego ukochanej i jej rodziny.
Najwidoczniej teraz Markle uznała, że nadszedł czas, aby podzielić się ze światem swoją historią miłosną. Czyżby była to zapowiedź zaręczyn i tego, że wstąpi do rodziny królewskiej?
AW