Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni to jedno z największych i najstarszych wydarzeń filmowych w Polsce. Co roku widzowie FPFF mogą zapoznać się z najnowszymi polskimi produkcjami, które powalczą o statuetki Złotych i Srebrnych Lwów. W tym roku wydarzenie potrwa od 24 do 28 września. Na miejsce przybyło już mnóstwo gwiazd, na które czekały małe upominki. Niektóre z nich wywołały spore poruszenie.
Niektórzy uczestnicy postanowili podzielić się zawartością paczek, które dostali od organizatorów. W środku można było znaleźć nerkę z logiem sponsora, bidon na wodę oraz... gumowe klapki. "Od czasu, kiedy pod koniec lat 90. do pakietów festiwalowych włożono Alka-Seltzer, nie było równie ekscytującego gadżetu" - pisała producentka Anna Wróblewska. Do zdjęcia prezentu dołączyła również swoje własne, w ogromnym klapku, żartując tym samym z za dużych rozmiarów. Post szybko podchwyciła Magdalena Łazarkiewicz, siostra Agnieszki Holland. "Też mam. Rozmiar 42! Czekam, aż mi stopa urośnie" - żartowała. Do dyskusji włączył się także dyrektor Filmoteki Narodowej Tomasz Kolankiewicz, który zapewnił Łazarkiewicz, że dziennikarka radiowej Trójki Katarzyna Borowiecka ma nieco mniejszy rozmiar i z chęcią wymieni się, jeśli ta nie będzie miała ochoty czekać.
Tym razem nie będzie Konkursu Filmów Mikrobudżetowych. Zamiast niego postanowiono utworzyć Konkurs Perspektyw, który jest nieco szerszą kategorią. To nie jedyne zmiany w tegorocznej edycji. "Mamy nową sekcję konkursową Perspektywy, nowy system przyznawania niektórych nagród festiwalowych, międzynarodowy skład jurorski, nowe wydarzenia dla młodych, dla studentów i studentek szkół filmowych i wydziałów filmowych w Polsce - mówię o Gdynia Campus - oraz obok starych, silnych partnerstw te nowe - i tu także międzynarodowe m.in. z Europejską Akademią Filmową" - mówiła w przemówieniu Joanna Łapińska, dyrektorka artystyczna festiwalu. ZOBACZ TEŻ: Globisz rok temu nie dotarł na festiwal w Gdyni. Wyjątkowa reakcja tłumu po udarze aktora
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!