Friz rozważa walkę na Fame MMA. Jego wymagania finansowe szokują

Friz rozważa udział w jednej z federacji freakfightowych, jednak nie do końca interesują go pieniądze. Mimo to jego walka słono kosztowałaby organizatorów Fame MMA.

Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Friz zaczął rozważać pojedynek na gali freafightowe i pójść w ślady przyjaciół. Ostatnio w oktagonie mieliśmy okazję zobaczyć członków Ekipy, którzy popisali się umiejętnościami w formule MMA. Mini Majk wywalczył pas w kategorii osób niskorosłych na High League, natomiast Tromba zwyciężył w pojedynku z Gimperem na Fame MMA

Zobacz wideo Walki marzeń według Margarity? Wardęga zmierzyłby się z Frizem [Lista Plotka]

Fani byli ciekawi, czy kiedykolwiek będą mogli liczyć na popis umiejętności fighterskich w wykonaniu Karola Wiśniewskiego. Niestety założyciel Ekipy od lat ma w kręgosłupie pręty, które przy jednorazowym treningu MMA dały się we znaki. Mikrourazy na płucach spowodowały, że przez kilka dni nie mógł swobodnie oddychać.

Friz rozważa walkę na Fame MMA. Ma duże wymagania 

Wygląda na to, że Friz rozważa wyjście do klatki, jednak ma pewne warunki. W rozmowie z Boxdelem, który jest jednym z włodarzy Fame MMA, wyznał, że nie interesują go pieniądze i w ramach wynagrodzenia chciałby otrzymać 1,5 miliona akcji swojej spółki Ekipa. Przy aktualnym kursie jest to równowartość ponad ośmiu milionów złotych.

Pieniądz średnio mnie jara. Jako Ekipa jesteśmy spółką na giełdzie, jesteśmy normalnie notowani. Można wpisać Ekipa i zobaczyć nasz kurs. Wierzę w moją spółkę w 100 proc. mógłbym się podjąć takiej walki za 1,5 mln akcji Ekipy - zdradzał Friz.

Warto zaznaczyć, że na dochód z walki składa się także ilość sprzedanych PPV z reflinka zawodników. Są to indywidualne linki zawodników, które udostępniają w mediach społecznościowych, aby fani mogli wykupić transmisję na żywo z gali. W zamian otrzymują pewien procent, który jest dodatkiem do wynagrodzenia. Z uwagi na dużą publiczność Ekipy walka z pewnością cieszyłaby się zainteresowaniem, co przełożyłoby się na oglądalność. 

Oprócz wynagrodzenia Friz postawił także pewien nietypowy warunek. Chciałby wyjść do klatki całkowicie bez przygotowania i zamieszkać na pewien czas z przeciwnikiem. Dzięki temu miałby pewność, że ich szansę są wyrównane.

Więcej o:
Copyright © Agora SA