"Przyjaciółki" w ciągu ostatnich kilku dni wzbudzają wiele emocji. I to wcale nie za sprawą intrygującej fabuły, a panującej na planie serialu pandemii. Prace nad hitem Polsatu zostały przerwane po tym, jak pojawiła się informacja, że jedna z osób z ekipy filmowej jest zakażona koronawirusem. Okazuje się, że liczba ta wzrosła do ośmiu. Wiadomość tę udało się uzyskać dziennikarzom "Faktu". Do tej pory negatywny wynik testu na COVID-19 ogłosiła Magdalena Stużyńska. Jak skomentowała sprawę przedstawicielka odpowiedzialnego za produkcję serialu Akson Studio?
Dziennikarzom "Faktu" udało się dotrzeć do Marty Weryńskiej, przedstawicielki Akson Studio, która zabrała głos w sprawie doniesień o pandemii na planie serialu.
Najważniejsze jest dla nas zdrowie i bezpieczeństwo osób pracujących przy naszych produkcjach. Nie będziemy publicznie udzielać informacji na temat stanu zdrowia poszczególnych członków ekipy.
Do tej pory otarcie o wynikach swoich testów na COVID-19 mówiła Magdalena Stużyńska i Anita Sokołowska. Obie panie są zdrowe, ale ostrzegają, że wirus wciąż atakuje. Informator "Faktu" zdradził, że łącznie zakażonych jest osiem osób z ekipy filmowej.
Wszyscy, którzy pracują przy serialu „Przyjaciółki”, zostali przebadani. Od kierowców po główne bohaterki. Wyniki testów u ośmiu osób są pozytywne. To czwórka aktorów serialu i cztery osoby z planu.
Choć jeszcze kilka dni temu producenci serialu zapewniali, że prace nad projektem zostały przerwane do odwołania, aktorzy prawdopodobnie znów wrócili na plan. Dowodem na to może być instagramowy wpis Bartka Kasprzykowskiego, który pozując z Magdaleną Stużyńską, pozdrawia fanów.
Zagrożenie COVID jest realne. Tylko dzięki ostrożności i świadomości możemy dalej pracować. Pozdrawiamy z planu!
Kasprzykowski, Stużyńska Instagram/ @kasprzykowskibartek
Wszystkim zakażonym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!