• Link został skopiowany

Adam Zdrójkowski z powodu koronawirusa musiał zamknąć swój bar. Mama wspiera aktora

Coraz więcej przedsiębiorstw odczuwa skutki pandemii koronawirusa. Kryzys jest poważny i przekonał się o tym także aktor Adam Zdrójkowki. Z powodu braku ciągłości finansowej musiał zamknąć bar "Rykowisko".
Adam Zdrójkowski
Fot. kapif/ Rykowisko - Instagram

Skutki pandemii koronawirusa odczuwają już wszyscy. Mimo że rząd powoli znosi obostrzenia, zdecydowanie w najgorszej sytuacji są kawiarnie, restauracje i bary. Znoszenie obostrzeń ich nie dotyczy, a co za tym idzie, muszą nadal pozostać zamknięte na cztery spusty. W takiej właśnie sytuacji znalazł się bar "Rykowisko", którego jednym z właścicieli jest Adam Zdrójkowski. Przed pandemią miejsce to cieszyło się dużą popularnością. Niestety przegrało walkę z koronawirusem. Właściciele postanowili zamknąć lokal.

Zobacz wideo Wiktoria Gąsiewska i Adam Zdrójkowski mają ciche dni

Adam Zdrójkowski zamyka bar

Na samym początku pandemii Adam za wszelką cenę chciał uratować biznes. Rozpoczął od sprzedaży alkoholi na wynos. Niestety nie przyniosło to oczekiwanego skutku, a zarobki biznesu ciągle spadały. Później zdecydował się na następny krok. Poprosił swoich fanów i klientów o wsparcie finansowe i założył zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Zebrał ponad 25 tysięcy złotych. Choć uzbierana suma była wysoka, okazała się jednak za małym zastrzykiem gotówki dla upadającego przedsiębiorstwa. W niedzielę wieczorem na profilu na Instagramie baru "Rykowisko" pojawił się oficjalny komunikat.

Z przykrością oznajmiamy, że historia "Rykowiska", które znamy kończy się właśnie w tym momencie. Niestety, pomimo ogromnego zaangażowania naszej #RykoFamilii, która wykręciła niewiarygodne sumy na zrzutce charytatywnej i pomimo imania się zadań z zupełnie dla nas nowej dziedziny, jaką były #RykoWynosy, musimy się pożegnać - przynajmniej na jakiś czas - czytamy

Sytuacja związana z obowiązującymi obostrzeniami jest bardzo niepewna i my ze swojej strony nie mogliśmy podjąć tak ogromnego ryzyka operując bardzo dużymi środkami, które w pewnej części pochodziły od Was. Nie moglibyśmy pozwolić na to, by dalej postępująca choroba zmusiła nas do tego kroku za miesiąc nie pozwalając nam wtedy nawet na zwrot przeznaczonych przez Was wpłat. To są takie chwile kiedy mocną kreską należy oddzielić sentyment od rozumu. - dodał

Właściciele "Rykowiska" powiedzieli również, że wszystkie zebrane pieniądze zostaną oddane osobom, które wpłaciły na zbiórkę.

 

Post skomentowali internauci i pojawiło się wiele słów wsparcia.

Serduszko pęka. Ale mam nadzieję, że szybko się spotkamy.

To był wspaniały rok i mam nadzieję, że to nie tyle nie ostatnie słowo, co dopiero początek kolejnego zdania.

Komentarz zostawiła również mama Adama Zdrójkowskiego, Edyta Zdrójkowska. Nie ukrywa jak bardzo jej przykro.

Jest mi bardzo przykro!!!! Bardzo mocno trzymałam za Was kciuki!!! Walczyliście do końca i nie oddaliście tej walki walkowerem!!! Za to wielki szacunek. Mam nadzieje, że jak to wszystko wróci do normy, to wystartujecie w nowym miejscu, z nowymi siłami, bo wierzę, że ludzie pójdą za Wami, bo tworzyliście niesamowicie pozytywne i klimatyczne miejsce na mapie Warszawy - napisała.

My jednak bardzo liczymy, że to rozstanie jest chwilowe, a Adam Zdrójkowski razem z ekipą zaskoczą nas jeszcze nie raz.

Więcej o: