Od niedzieli rano producent filmowy Piotr Woźniak-Starak jest poszukiwany na jeziorze Kisajno. Mężczyzna wciąż nie został odnaleziony, zaś szanse na odnalezienie go żywego są znikome. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny poinformował, że wszczęto śledztwo w sprawie wypadku.
Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, poinformował, że Prokuratura Rejonowa w Giżycku wszczęła śledztwo z artykułu 177§2 Kodeksu Karnego: spowodowanie wypadku w ruchu wodnym. Rzecznik wskazuje, że na skutek tego wypadku "jedna osoba prawdopodobnie poniosła śmierć".
Policja w Giżycku od początku podaje, że poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka prowadzone będą "do skutku". W środę zaczęła się jednak czwarta doba poszukiwań, które wciąż nie przyniosły efektu. Na jeziorze Kisajno pracują przez cały dzień aż do zmroku wszystkie dostępne służby z okolicy - policja, straż pożarna, wodniacy, MOPR a nawet żołnierze WOT. Według nieoficjalnych informacji rodzina zaginionego producenta zatrudniła do poszukiwań prywatne firmy.
Piotr Woźniak-Starak zaginął w nocy z soboty na niedzielę. Razem z 27-letnią kobietą wybrał się na nocny rejs po jeziorze Kisajno, który zakończył się tragicznym wypadkiem - w czasie wykonywania gwałtownego manewru skrętu z łodzi wypadł i producent filmowy i jego znajoma. Kobiecie udało się dopłynąć do brzegu o własnych siłach, jednak Piotr Woźniak-Starak od momentu wypadku pozostaje zaginiony.