• Link został skopiowany

Barbasiewicz po latach ujawnił sekretny romans z gwiazdorem PRL. Jego ukochany zmarł na AIDS

Ich miłość rozkwitła w czasach, gdy związki osób homoseksualnych były tematem tabu. Dopiero po dekadach Marek Barbasiewicz odważył się opowiedzieć, kogo kochał naprawdę.
Marek Barbasiewicz
Kapif

Marek Barbasiewicz zaskarbił sobie sympatię widzów rolami w takich produkcjach jak "Rodzina Połanieckich", "Psy II", "Na dobre i na złe" czy kultowe "Miodowe lata". Nie każdy jednak wie, że jego życie prywatne długo pozostawało tematem tabu. Dopiero w latach 90., zmęczony spekulacjami i fałszywymi oskarżeniami, zdecydował się na coming out. W rozmowie z Marią Nurowską opowiedział o tym, że jest gejem i od lat żyje w związku z mężczyzną. Jak sam przyznał, wyznanie to zmieniło jego życie.

Zobacz wideo Coming out polskiego skoczka! Kosecki: Mega szanuję taką postawę

Marek Barbasiewicz ukrywał swoją orientację. Romans z Gerardem Wilkiem zmienił jego życie

Choć Marek Barbasiewicz obawiał się reakcji otoczenia, wyznanie nie zniszczyło jego kariery. Wręcz przeciwnie - środowisko teatralne okazało mu wsparcie. "Nie spotkałem się z jakąś szczególną niechęcią, niezrozumieniem. To wyznanie niebywale wyprostowało mi życie. Nagle poczułem się sklejony ze sobą, szczery, niezmuszony do przemilczeń" - stwierdził po latach  w rozmowie z "Angorą". Trudniej było w rodzinie. Bracia Barbasiewicza, związani z wojskiem, musieli zmierzyć się z drwinami i szyderstwem. Jedyną osobą, która od początku okazała aktorowi pełne zrozumienie, była jego matka.

Dopiero wiele lat po coming oucie Barbasiewicz opowiedział o jednym z najważniejszych romansów w swoim życiu - relacji z legendarnym tancerzem Gerardem Wilkiem. Ich miłość narodziła się latem 1968 roku w Sopocie, podczas festiwalu, gdzie młody aktor świętował ukończenie łódzkiej filmówki. Spotkanie z Wilkiem - charyzmatycznym tancerzem - było dla niego jak scena z filmu. Już wtedy wiedział, że to nie będzie zwykła znajomość. "To było przedpołudnie, czekaliśmy w holu na artystów i nagle z półpiętra spłynął Gerard. Jak cudne zwieńczenie szczęśliwego czasu. Zjawiskowy, opalony, w piaskowych spodniach i fioletowawej, bardzo rozpiętej koszuli" - wspominał aktor w rozmowie z Zofią Rudnicką. Po wymianie spojrzeń w Grand Hotelu Wilk potajemnie wręczył Barbasiewiczowi liścik z numerem telefonu. Zaczęli się spotykać niemal codziennie. Ich związek był jednak tajemnicą - żyli w ukryciu, bo czasy nie sprzyjały szczerości.

Gerard Wilk nie chciał żyć w ukryciu. Wkrótce zakończył związek z Markiem Barbasiewiczem

Wilk nie chciał być "sekretem" i ostatecznie zakończył relację z Barbasiewiczem. Wyjechał z Polski, by żyć swobodniej. Zamieszkał w Paryżu i związał się z innym światowej sławy tancerzem - Rudolphem Nuriejewem. Niestety, to właśnie w Paryżu zaraził się wirusem HIV. Gerard Wilk zmarł na AIDS 28 sierpnia 1995 roku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: