Polka odrzuciła rolę w "Nagim instynkcie" i "Batmanie". Po latach tłumaczyła, dlaczego zrezygnowała z kariery

Jej hollywoodzką karierę porównywano do sławy Poli Negri. Grała w kinowych przebojach, dwukrotnie wręczała Oscara, pojawiała się na okładkach "Vogue'a", a magazyn "People" uznał ją za jedną z najpiękniejszych aktorek. Ale w pewnym momencie kariera Joanny Pacuły nagle zwolniła. Wielu uważa, że aktorka zaprzepaściła ją przez chorobliwie zazdrosnego męża.

Szara rzeczywistość PRL-u była dla niej za ciasna. Zawsze marzyła o światowej karierze i konsekwentnie dążyła do celu. Ale do Hollywood trafiła dzięki zrządzeniu losu, który postawił na jej drodze najpierw pechowy wypadek, a następnie odpowiednich ludzi. Wkrótce Joanna Pacuła miała świat u stóp. Proponowano jej role w hollywoodzkich hitach. Ale ona odrzuciła i propozycję zagrania w "Nagim instynkcie", i w "Dziewięć i pół tygodnia”, nie chciała też zagrać dziewczyny Bonda. Wystarczyło kilka złych decyzji, by świetnie zapowiadająca się kariera Joanny Pacuły legła w gruzach. Do dziś do końca nie wiadomo, czy przyczynił się do tego zazdrosny mąż, czy fakt, że sama aktorka niechętnie rozbierała się przed kamerą. A po prostu może winne były czasy, w których kobieta, aby zaistnieć, musiała na ekranie świecić nagim ciałem.

"Cztery kółka i Pacułka"

Joanna Pacuła przyszła na świat 2 stycznia 1957 roku w Tomaszowie Lubelskim. Nie pochodziła z rodziny z artystycznymi tradycjami - jej matka była farmaceutką, ojciec inżynierem. Mimo to Joanna od najmłodszych lat wykazywała wrodzony talent aktorski. Brylowała na szkolnych przedstawieniach i akademiach, a kiedy przyszedł czas na wybór studiów, nikogo nie zdziwiło, że postawiła na warszawską PWST. I choć na zaledwie 22 miejsca na roku przypadało wówczas aż 450 kandydatek i kandydatów, Joanna Pacuła dostała się za pierwszym razem. Egzamin był dla niej ponoć tak wielkim stresem, że po wyjściu z sali zemdlała. A może młodą dziewczynę przytłoczyły słowa profesora Aleksandra Bardiniego, który po zobaczeniu jej występu powiedział zachwycony: "Dziecko! Ty nie potrzebujesz żadnej szkoły, ty już jesteś aktorką!"

Joanna Pacuła 'Kto za', 1980 r.
Joanna Pacuła 'Kto za', 1980 r. EAST NEWS/INPLUS

Na talencie Joanny Pacuły poznał się wkrótce też Gustaw Holoubek, który zaangażował ją do pracy w Teatrze Dramatycznym. Pacuła wystąpiła m.in. w "Operetce" Witolda Gombrowicza. Rola była dla młodej aktorki niełatwa, ponieważ wymagała pokazania nagiego biustu. Joanna nie czuła się z tym dobrze, zrozumiała jednak, że nagość jest wymogiem dramaturgii sztuki. Prasa branżowa miała jednak inne zdanie - "rozbierany" epizod zebrał wiele złośliwych komentarzy, co dla młodej odtwórczyni roli Albertynki musiało być trudne. Być może to właśnie ten epizod sprawił, że w przyszłości Pacuła bardzo niechętnie rozbierała się przed kamerą. Szybko okazało się jednak, że Joanna równie dobrze co na scenie, sprawdza się na planie filmowym. Zagrała m.in. w filmie "Barwy ochronne" Krzysztofa Zanussiego, a szeroka publiczność pokochała ją dzięki występom w serialach "Dom" i "Jan Serce". Popularność aktorki wkrótce była tak duża, że zaczęto nazywać ją marzeniem polskiego mężczyzny - mówiono, że do szczęścia potrzebne mu są "cztery kółka i Pacułka".

Joanna Pacuła zawsze była bardzo ambitna, dlatego Polska szybko stała się dla niej zbyt ciasna. Postanowiła szukać szczęścia w Paryżu, a kiedy tylko tam wyjechała, w Polsce wybuchł stan wojenny. Stanęła przed trudnym wyborem: wiedziała, że jeśli zdecyduje się na powrót do ojczyzny, długo nie uda jej się wyjechać za granicę. Dlatego postanowiła zostać w Paryżu.

Bilet w jedną stronę

W Paryżu na drodze Joanny Pacuły pojawił się Roman Polański. Zafascynowany oryginalną urodą młodej aktorki reżyser postanowił pomóc jej w rozwoju kariery. Zaczęło się od reklamy Renault, którą kręcił, potem przyszły sesje zdjęciowe dla magazynów takich jak "Vogue" czy "Harper’s Bazaar". Wkrótce Pacuła zarabiała tak dobrze, że mogła pozwolić sobie na wakacje - i to nie byle jakie, bo w  Nowym Jorku. Dwa tygodnie przed planowanym powrotem została jednak okradziona. Łupem złodzieja padła nie tylko gotówka, ale przede wszystkim dokumenty. Bez paszportu powrót do Paryża nie był możliwy, a ponieważ w Polsce nadal trwał stan wojenny, pracownicy ambasady rozłożyli ręce. Nowego paszportu ze względu na wyjątkową sytuację nie mogli wydać, zaoferowali jedynie zaświadczenie obywatelstwa - zbyt mało, by móc wrócić do Francji. Kiedy wydawało się, że sytuacja Joanny jest bardzo trudna, los postawił na jej drodze Elżbietę Czyżewską. Aktorka, która przed laty wyemigrowała do USA, przyjęła Pacułę pod swój dach.

Joanna Pacuła na okładce francuskiego 'Vogue'a'
Joanna Pacuła na okładce francuskiego 'Vogue'a' Vogue

Pacuła spędziła u Czyżewskiej około trzech tygodni. Jej pobyt w apartamencie starszej koleżanki zakończył się karczemną awanturą. Nie wiadomo do końca, co było jej przyczyną. Być może obie panie miały tak silne charaktery, że nie mogły się dogadać. A może Czyżewska widziała w młodszej koleżance siebie sprzed lat i chciała na nią przelać swoje niezrealizowane ambicje? Agnieszka Holland, przyjaciółka Czyżewskiej, stawia jeszcze inną tezę.

Ela była wielkoduszna i zaoferowała Joannie swoją pomoc. Oprowadzała ją, poznała z mnóstwem ludzi. Natomiast efektem tej znajomości było wielkie rozczarowanie. Nie pierwsze i nie ostatnie. Elka mnóstwo dawała i niestety nic nie dostawała w zamian - mówiła w książce "Elka" Agnieszka Holland, która kiedyś też została przyjęta pod dach przez Czyżewską

Holland wraz z Jerzym Bogajewiczem nakręciła potem film "Anna" inspirowany niełatwą relacją aktorek. 

Joanna Pacuła w serialu 'Jan Serce' 1981 r.
Joanna Pacuła w serialu 'Jan Serce' 1981 r. EAST NEWS/INPLUS

Czyżewska miała w Hollywood rozległe kontakty. Zaprzyjaźniła się m.in. z Meryl Streep — amerykańska aktorka to od Elżbiety uczyła się polskiego akcentu, przygotowując się do roli w "Wyborze Zofii", za którą dostała pierwszego Oscara. O rolę Sophie ubiegała się też Joanna Pacuła. Porażkę osłodziła Polce kolejna propozycja, która miała stać się przełomem w jej karierze. Reżyser Michael Apted do roli w filmie "Park Gorkiego" szukał mało znanej aktorki z Europy Wschodniej. Joanna Pacuła do dziś nie wie, kto polecił mu ją do tej roli, ale wielu wskazuje na Romana Polańskiego. Rola była niezwykle ważna nie tylko w życiu zawodowym Joanny Pacuły, ale też w prywatnym. Na planie "Parku Gorkiego" poznała swojego męża - producenta Hawka Kocha. Mężczyzna zostawił dla aktorki żonę i dwójkę dzieci.

Amerykański sen

"Park Gorkiego" rozpoczął złoty okres w karierze Joanny Pacuły. Za rolę w filmie była nominowana do Złotego Globu, dwukrotnie pojawiła się też na ceremonii wręczania Oscarów - co prawda nie jako nominowana, a wręczająca statuetkę. Amerykanie zachwycali się nie tylko talentem Pacuły, ale też jej słowiańską urodą. Aktorka pojawiła się na okładce magazynu "Vogue", a "People" umieścił ją w rankingu 50. najpiękniejszych osób świata. Sama Pacuła jednak w wywiadach sceptycznie podchodziła do tych zachwytów. "Urodę mam zupełnie przeciętną" - twierdziła w jednej z rozmów. Ale jednocześnie przyznawała, że USA to dla niej kraj wielkich możliwości.

W USA mam poczucie, że mogę zostać kimkolwiek zechcę, bo wszystko zależy ode mnie. Jeśli tylko nadążę, mogę zajść tak daleko, jak moje marzenia
Joanna Pacuła 'Park Gorkiego'
Joanna Pacuła 'Park Gorkiego' East News

Istotnie, na Joannę Pacułę spadł grad propozycji. Pozycję gwiazdy utwierdziła rolą Żydówki Luki w filmie "Ucieczka z Sobiboru".  Zdjęcia kręcono w Jugosławii, dzięki czemu Pacuła po długim rozstaniu mogła wreszcie odwiedzić w Polsce rodziców i siostrę. W 1988 roku została nominowana do nagrody Saturna za film "Pocałunek", a w następnych latach zagrała u boku największych sław światowego kina. W filmie "Wybraniec śmierci" partnerowała Stevenowi Seagalowi, w westernie "Tombstone", w którego obsadzie znaleźli się m.in. Kurt Russel, Bill Paxton i Sam Elliot, wcieliła się w rolę kochanki Vala Kilmera. Z kolei w filmie "W hołdzie starszym kobietom" zagrała u boku Faye Dunaway, a w "Wirusie" wystąpiła razem z Jamie Lee Curtis, Williamem Baldwinem i Donaldem Sutherlandem.

W Polsce również rozpisywano się o karierze Joanny Pacuły. Porównywano ją do Poli Negri - gwiazdy kina niemego, która w USA zrobiła oszałamiającą karierę. Aktorkę z Negri łączyły dwie rzeczy: fakt, że kupiła dom należący niegdyś do jej kochanka - Rudolfa Valentino - oraz to, jak nagle i niespodziewanie jej kariera się załamała. 

Złe decyzje

Wielu uważa, że powodem, dla którego kariera Joanny Pacuły nagle zwolniła, była chorobliwa zazdrość jej ówczesnego męża. Istotnie, ponoć to właśnie on sprzeciwił się, by przyjęła rolę w "9 i pół tygodnia", która przyniosła sławę Kim Basinger. Pacuła odrzuciła też rolę w "Nagim instynkcie" i "Showgirls" - nie wiadomo, czy powodem były naciski Kocha, czy może własne opory przed odważnymi scenami. Podobnie było w przypadku "Licencji na zabijanie", gdzie Pacule proponowano rolę dziewczyny Jamesa Bonda, "Striptease", gdzie finalnie zagrała Demi Moore, oraz "Batmana" w reżyserii Tima Burtona. Każda z tych ról miała szansę przenieść karierę Pacuły jeszcze wyżej. Sama aktorka w wywiadach przyznawała, że nie wiedziała, jak pokierować swoją karierą.

Nie myślę o błędach, choć popełniłam ich całe mnóstwo. Byłam i chyba jeszcze jestem trochę naiwna. Za późno orientuję się, że powinnam zachować się inaczej (...) Ale podjęłam jakieś decyzje w życiu i ponoszę tego konsekwencje. Czy uczę się na błędach? Chyba raczej nie - powiedziała po latach
Joanna Pacuła w 2007 roku
Joanna Pacuła w 2007 roku KAPIF

Joanna Pacuła uważa, że to nie mąż zniszczył jej karierę, a kariera przyczyniła się do rozpadu małżeństwa.

Miesiącami nie było mnie w domu. W takiej sytuacji trudno utrzymać związek. Rozstaliśmy się. A potem nie dopilnowałam tego, żeby stworzyć dom, mieć dzieci

W wyniku złych decyzji Joanna Pacuła zaczęła występować w filmach klasy B oraz serialach. I tak już zostało - nigdy nie udało jej się powrócić do czasów największej świetności. Być może gdyby jej kariera przypadła na dzisiejsze czasy, potoczyłaby się inaczej?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.