Artur Rojek przez lata przeszedł wyraźną przemianę - zarówno pod względem artystycznym, jak i wizerunkowym. Dziś, jako dojrzały artysta solowy i organizator ważnych wydarzeń muzycznych, prezentuje się zupełnie inaczej niż w czasach, gdy nosił rozczochraną czuprynę i jako frontman Myslovitz śpiewał melancholijne przeboje.
Aktualnie Artur Rojek to gładko ogolony mężczyzna z wyrazistym, niemal minimalistycznym stylem. Jakiś czas temu gwiazdor zwrócił uwagę fanów swoją stylizacją podczas wizyty w radiu Eska Rock - miał na sobie jeansowy komplet, limonkową bandanę i charakterystyczne rogowe okulary. Internauci szybko docenili nowy styl muzyka. "Cóż za wysublimowane bryle" - pisali. Najnowsze zdjęcia wokalisty można zobaczyć na Instagramie, gdzie jego profil śledzi już blisko 100 tys. osób. Zmiana wyglądu to jednak nie wszystko. Rojek już dawno odciął się od czasów Myslovitz, skupiając się na karierze solowej i tworzeniu przestrzeni dla ambitnej muzyki alternatywnej. Dziś jego nazwisko pojawia się na plakatach festiwali jako kuratora i headlinera, a nie tylko artysty. Oprócz tego gwiazdor już jako wokalista występuje podczas organizowanej przez Dawida Podsiadłę "Zorzy". Aktualnie zdjęcia Artura Rojka znajdziecie w naszej galerii.
Jakiś czas temu Dawid Podsiadło podzielił się w sieci wyjątkowym nagraniem, na którym wspólnie z Arturem Rojkiem wykonuje jeden z największych przebojów zespołu Myslovitz. W 2022 roku duet zaśpiewał utwór "Długość dźwięku samotności" na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gromadząc ponad 60 tysięcy fanów. Wokalista opublikował także archiwalne wideo sprzed lat, gdy jako 12-latek po raz pierwszy wykonał ten sam utwór publicznie. Jak sam przyznał - to była jego pierwsza scena i dowód na to, że warto marzyć. "Ten utwór zespołu Myslovitz to był pierwszy utwór w życiu, jaki wykonałem publicznie. Bardzo się cieszę, że dzisiaj mogę zrobić to ponownie" - napisał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!