Co się tyczy stylizacji - Kasia Sowińska do najskromniejszych nigdy nie należała. Ale teraz możemy powiedzieć, że "amerykański sen" jej służy. Odkąd zaczęła pojawiać się na rodzimych salonach po długiej przerwie, każde jej wejście na ściankę jest emocjonującym wydarzeniem, zwłaszcza wśród męskiej części fanów. W Polsce znana głównie jako modelka, konferansjerka i aktorka, jak dotąd nie miała wielkiego szczęścia w show-biznesie. Ale wyjazd do Los Angeles wiele zmienił w jej życiu. Zaczęła rozwijać karierę muzyczną, ale czy polskie salony to docenią? Póki co doceniają jej stylizacje z lekko kontrowersyjnym zabarwieniem. A oto najlepsze z nich.
zdj. Kapif zdj. Kapif zdj. Kapif
Prześwitujące ubrania powoli stają się jej znakiem rozpoznawczym. Kasia Sowińska bardzo często pokazuje się w ubraniach, które niby zakrywają wszystko, ale pokazują bardzo wiele. Na premierę filmu "Konwój" Kasia wybrała na pierwszy rzut oka - klasyczny zestaw garniturowy żakiet + eleganckie spodnie. I to byłoby na tyle z grzecznej dziewczynki. Do tego zamiast eleganckiej koszuli postawiła na seksowny top z prześwitującej koronki, do którego (ku niezadowoleniu fanów) tym razem założyła stanik. Efekt? Seksownie, wyzywająco, ale wszystko w granicach dobrego smaku.
"Seksowna" to mało powiedziane. Na pokazie najnowszej kolekcji Joanny Przetakiewicz celebrytka założyła zdecydowanie najodważniejszą kreację wśród wszystkich zaproszonych gości. Sukienka składała się z uwielbianych przez Sowińską prześwitów, które w strategicznych miejscach zasłaniały paski materiału. Cóż, przy takiej figurze można sobie pozwolić na wiele. Bardzo wiele. Czy to była jej najmocniejsza stylizacja? Jak dotąd tak, ale czekamy na więcej!
zdj. Kapif / mat. part. zdj. Kapif / mat. part. zdj. Kapif / mat. part.
Ta Pani wie, jak wpasować się w towarzystwo. Na premierę filmu Patryka Vegi "Pitbulll. Niebezpieczne kobiety" Kasia postawiła na zestaw w odważnym kolorze intensywnej czerwieni. Po raz kolejny garnitur w jej wydaniu to strzał w dziesiątkę. Jednak tym razem założyła koszulę w odcieniu zbliżonym do samego zestawu. Ciekawym zabiegiem jest zarzucenie marynarki na ramiona, co jeszcze bardziej dodaje jej nonszalancji i uroku w stylu femme fatale.