• Link został skopiowany

Justyna Dobrosz-Oracz nagle zniknęła z anteny. Wszystko już jasne

Nieobecność Justyny Dobrosz-Oracz w programie "Bez trybu" zaniepokoiła widzów. Dziennikarka przerwała milczenie i wyjaśniła, dlaczego nie pojawiła się w ostatnim wydaniu.
Justyna Dobrosz-Oracz
Justyna Dobrosz-Oracz nagle zniknęła z anteny. Wszystko już jasne. Fot. KAPiF.pl

Justyna Dobrosz-Oracz to jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w kraju. Przez lata była związana z Telewizją Polską, gdzie prowadziła główny serwis informacyjny "Wiadomości". Dziennikarka rozstała się ze stacją w 2016 roku i zaczęła rozwijać karierę w "Gazecie Wyborczej". Po objęciu nowej władzy Dobrosz-Oracz wróciła do TVP, gdzie obecnie na antenie TVP Info prowadzi programy publicystyczne, m.in. autorski format "Bez trybu". Dziennikarka nie pojawiła się w najnowszym wydaniu programu, co zmartwiło widzów. Teraz wyjawiła powód swojej nieobecności. 

Zobacz wideo Ostre starcie Mentzena z dziennikarką TVP

Justyna Dobrosz-Oracz pospieszyła z wyjaśnieniami. "Dbajcie o zdrowie" 

Okazuje się, że dziennikarkę dopadła choroba. "Kochani jestem na zwolnieniu lekarskim. Dbajcie o zdrowie. Uściski" - przekazała na swoim profilu na Facebooku, ucinając tym samym pojawiające się w sieci plotki o zwolnieniu. Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy od wiernych fanów. "A to się zmartwiłam. Powrotu do zdrowia moja ulubiona pani redaktor", "Dużo zdrowia pani Justyno życzę! Czekam z niecierpliwością na powrót na antenę", "Pani Justynko! Dużo siły. Taka kobieta jak pani da radę" - czytamy. 

Justyna Dobrosz-Oracz zdobyła zaskakujące wyróżnienie 

Na początku tego roku dziennikarka i jej mąż, Paweł Oracz, zostali uhonorowani "Srebrnym Jabłkiem", czyli nagrodą dla najpiękniejszej miłosnej historii według czytelniczek i czytelników magazynu "Pani". Zakochani spotkali się po raz pierwszy, gdy mieli po 18 lat. "Przystojny, o ciekawej urodzie, był przyjacielem chłopaka mojej siostry. Potem dowiedziałam się, że pytał o mnie Maćka, ale on go odstraszył: 'Daj spokój, nie masz szans, ona tylko nauka i nauka'" – wspominała dziennikarka w wywiadzie dla magazynu "Pani". Prawdziwe uczucie zrodziło się niedługo po maturze. "Dostałam się na Uniwersytet Warszawski i Wrocławski, ale wybrałam stolicę. Kiedy pisałam test, Paweł wysłał do mnie list. Pierwszy i jedyny! Ale wbił mnie w fotel. Już wtedy wiedziałam, że będziemy razem. (...) Po roku stwierdziłam, że albo on przyjedzie do Warszawy, albo nasz związek się nie uda. Rzucił Wrocław, kumpli, całe swoje życie i przyjechał do mnie. Przez pół roku nie powiedziałam rodzicom, że mieszkam z chłopakiem" - wyznała.

Więcej o: