Zdzisława Sośnicka to bez dwóch zdań jedna z największych i najbardziej nagrodzonych gwiazd polskiej sceny muzycznej. W 2015 roku piosenkarka wydała płytę "Tańcz, choćby płonął świat", której producentem został Romuald Lipko. Planowana była trasa koncertowa, ale ostatecznie do żadnych występów nie doszło. Sośnicka zeszła ze sceny i zniknęła z mediów. Teraz po latach wyjawiła powód podjęcia takiej, a nie innej decyzji.
Artystka pojawiła się w programie "Rozmowy (nie)wygodne", gdzie podsumowała swoją karierę. Sośnicka podkreśliła, że nie żałuje decyzji z przeszłości. - To był koncert w Sali Kongresowej, z dużą orkiestrą. Śpiewałam sześć albo siedem utworów, wszystkie te największe. Sala wstała i wtedy pomyślałam sobie: "to może już koniec?". To był chyba listopad albo początek grudnia 2007 r. Potem już nawet nie próbowałam marnych koncertów z aparaturą do przemówień. Czy mi żal? Nie. To było postanowienie i wiedziałam, że się nie mogę złamać - tłumaczyła. W rozmowie z Mariuszem Szczygłem Sośnicka zdradziła, że nie brakuje jej koncertowania. - Moje życie było dość skomplikowane przez dwadzieścia parę lat. Polegało na wyjazdach. Nie potrafiłam się przywiązać do żadnego miejsca, bo za chwilę wyjeżdżałam - mogliśmy usłyszeć.
Artystka zapewniła także, że nie zamierza wracać na scenę. - Nadal przychodzą propozycje występów na festiwalach. Ale głos jest żywą materią. Szczerze mówiąc, żeby wystąpić w 2017 roku ze Zbyszkiem Wodeckim na jego jubileuszu w Poznaniu, to trenowałam cztery miesiące, żeby zaśpiewać pięć piosenek. I nie wiedziałam, czy wyjdę i zaśpiewam. Przypłaciłam to zdrowiem. Najnowsze zdjęcia odmienionej Sośnickiej znajdziesz w naszej galerii.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Po 15 latach wróciła na scenę, po czym znów nagle zniknęła. Ostatni wpis Zdzisławy Sośnickiej chwyta za serce
Piosenkarka miała dość życia w mieście i przeniosła się w spokojniejsze okolice. - Mam górę piachu na Mazowszu. Na tej górze mogę obserwować gwiazdy. To jest nad Pilicą. Niebo jest po prostu fantastyczne, zupełnie inne niż w Australii, której niebo też mnie fascynowało - mówiła. Sośnicka przyznała, że choć w swoim życiu popełniła wiele błędów, to niczego nie żałuje. - Wszystkie błędy trzeba popełnić, żeby żyć. Popełniałam wiele błędów w swoim życiu, ponieważ szłam przed siebie, nie zważając na to, że będę płacić za to ogromną cenę - odrzucenia, nieakceptacji - tłumaczyła.