Ewa Farna do show-biznesu wkroczyła, gdy była jeszcze dzieckiem. Miała 13 lat, gdy wygrała odcinek "Szansy na sukces", w którym zachwyciła wykonaniem utworu Ryszarda Rynkowskiego. Od tego momentu ciągle tworzy nowe utwory, koncertuje, a także bierze udział w różnych projektach. Niestety, nie brakowało przykrych momentów. Niedawno opowiedziała, co ją w przeszłości spotkało.
Ewa Farna pojawiła się w podcaście MIXTAPE TV Bartosza Boruciaka, gdzie podsumowano jej 15 lat kariery. Wokalistka nie ukrywa, że praca jest jej pasją, ale miała plan B (gdyby nie muzyka, zajęłaby się prawem). W tym czasie trafiała na różnych ludzi, nie uniknęła wielu błędów, które są "częścią jej drogi". - Dzisiaj bym nie nagrała niektórych piosenek, nie poszłabym w niektóre programy - wyliczała, ale podkreśliła, że niczego nie żałuje, bo wszystkie doświadczenia doprowadziły ją do miejsca, w którym jest. Prowadzący podcast nawiązał w tym momencie do ruchu #MeToo. - Wiesz, co jest smutne. Wiele moich znajomych wokalistek, piosenkarek, miało bardzo dziwne oferty, z których rezygnowały. Mamy teraz ruch Me Too, są teraz artykuły w przestrzeni medialnej, że różni panowie próbują wykorzystać młode artystki, oferując im różnego rodzaju rzeczy. Czy ty możesz być w jakiś sposób wsparciem i ostrzegać przed tym? - zwrócił się do rozmówczyni Bartosz Boruciak. Chwilę rozwinęli temat i Ewa Farna dopytała, czy chodzi o "ofertę z podtekstem seksualnym". Wokalistka potwierdziła, że "taka sytuacja była". - Była dawno temu. W ogóle jej nie przytaczałam, bo myślę, że sobie z nią poradziłam - wyznała. Jednak nie porównała tej sytuacji do tego, co spotkało ofiary P. Diddy'ego. Przyznała, że "to zupełnie inny level presji" i inny kaliber.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Jay-Z po oskarżeniach o gwałt zabrał rodzinę na ściankę. Miny dość kwaśne
Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatek między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD).
Jeżeli jesteś ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc np. do Poradni Telefonicznej "Niebieska Linia" - 22 668 70 00 (7 dni w tygodniu, w godzinach 8-20) lub na całodobowy telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet - 600 070 717.