Doda wzięła udział w podcaście Żurnalisty, gdzie podczas dwugodzinnej rozmowy opowiadała o swoim życiu w show-biznesie. Nie zabrakło historii z przeszłości. Doda przywołała głośną aferę z Agnieszką Woźniak-Starak (wtedy Szulim), która w programie "Na językach" zrobiła materiał o jej przyrodniej siostrze, uderzając w ojca Dody, który miał romans w trakcie małżeństwa z jej matką. Ale to nie wszystko. Padło również wyznanie o tym, jaka piosenkarka jest prywatnie, poza kamerami. To może mocno zdziwić słuchaczy. Sam prowadzący szybko kontrargumentował gwiazdę.
Doda usłyszała pytanie o seksapil, który nieodłącznie, od lat się z nią kojarzy. - To był pomysł na twój wizerunek, czy wyszło samo? - zapytał prowadzący podcast. Wówczas padła zaskakująca odpowiedź o tym, jaka prywatnie jest piosenkarka. - Wyszło samo, ponieważ prywatnie jestem bardzo wstydliwa, konserwatywna i można powiedzieć, że taka sztywniara. Ja nigdy w życiu nie grałam w butelkę. Nigdy nie całowałam się z obcym chłopakiem. (...) np. nigdy w życiu nie miałam przygodnego seksu, też się wstydzę, ale to bardziej mi chodzi o lęk przed jakimiś chorobami - powiedziała. Co więcej, deklarowała, że nie zatańczyłaby w "Tańcu z gwiazdami" ze względu na zbyt dużą intymność, w jaką trzeba wejść z tancerzem. Usłyszała jednak, że przed laty zrobiła coś, co przeczy tej skromności.
Mówisz, że jesteś wstydliwa, ale tak: cztery razy pozowałaś do "CKM" - 2003, 2004, 2005, 2006 oraz dwukrotnie do polskiej edycji "Playboya" - 2005, 2007
- odpowiedział Żurnalista. "I byłam w amerykańskiej też" - szybko wtrąciła gwiazda. Było to trzy lata po ostatniej sesji dla polskiego "Playboya". Prowadzący drążył dalej. W trakcie rozmowy padła dokładna kwota, którą Doda otrzymała od gazety z rozbieranymi paniami na okładce. Okazuje się, że została wynagrodzona hojniej niż Justyna Steczkowska. "I powiedziałaś, że chętnie wystąpiłabyś w "Playboyu" jeszcze raz, bo lubisz rozbierane sesje, ale "Playboy" nie lubi twoich stawek. Jakie były wtedy stawki?"
Tak. Wtedy wynegocjowałam sobie stawkę, za którą kupiłam sobie Porsche. (...) Z 300 tysięcy
- dodała. Spodziewaliście się tego?
PRZECZYTAJ TEŻ: Doda wkurzyła się na fanów. Podziękowała za "dobre rady"
Doda, żyjąc na świeczniku, kiedy prasa śledziła jej każdy ruch, żałuje jednej rzeczy z przeszłości - wyciągnięcia do mediów prywatnych historii jej rodziny (słynny program "Na językach) i szczegółów jej miłosnych podbojów. "Myślę, że większość moich związków i rozstań powinno się rozgrywać pomiędzy dwójką zainteresowanych" - powiedziała u Żurnalisty. Ostatnie rozstanie z Dariuszem Pachutem tylko potwierdza fakt, jak bardzo komentowane w sieci jest jej życie.