Maciej Pela 8 listopada pojawił się w "Dzień dobry TVN", gdzie po raz pierwszy publicznie opowiedział o rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską. Tancerz przyznał, że potrafi przyznać się do winy, lecz do tej pory nie dowiedział się od żony, dlaczego podjęła taką decyzję (o czym jeszcze mówił? Tego dowiedziecie się stąd: Pela przemówił po rozstaniu z Kaczorowską. "Chciałbym usłyszeć prosto w twarz prawdziwy powód"). W rozmowie poruszył także temat córek, z którymi nie jest teraz tak często, jak przed rozstaniem. Jego słowa poruszyły m.in. Olgę Frycz.
Nie jest tajemnicą, że po ślubie to Maciej Pela przejął więcej obowiązków w domu, za co wielokrotnie był wyśmiewany. W ten sposób wspierał Kaczorowską w rozwijaniu jej kariery. Przed kamerami przyznał, że nie ma o to pretensji, bo przeżyli dzięki temu wiele pięknych chwil. Z relacji na Instagramie widzimy, że byli zakochani dogadali się w kwestii opieki nad córkami. Oboje spędzają z nimi czas, co chętnie pokazują w mediach społecznościowych. Podczas rozmowy w "Dzień dobry TVN" nie mogło więc zabraknąć pytania o jego aktualne relacje z dziewczynkami.
To jest najtrudniejszy temat
- przyznał Pela.
- Przez to, że byłem z dziewczynkami cały czas, to pierwsze momenty, kiedy w pewien sposób jej decyzja pozbawiła mnie tej możliwości bycia z dziewczynkami na 100 proc., było to bardzo trudne. Musiałem nauczyć się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Jednocześnie wiem, że Agnieszka bardzo kocha dziewczyny, a one kochają ją, i jest tak, że one bardzo potrzebują mamy i nigdy w życiu nie zrobiłbym... - w tym momencie Maciej Pela przerwał, gdyż opanowało go wzruszenie. Jego zdjęcia z córkami i Agnieszką Kaczorowską znajdziecie w naszej galerii. Słowa tancerza bardzo poruszyły widzów, w tym Olgę Frycz. Influencerka wyraziła swoją opinię na Instagramie pod fragmentem wywiadu Macieja Peli.
Trzymaj się. I tylko nie daj sobie wmówić, że jako rodzic jesteś mniej ważny. Bo dzieci tak samo jak mamy potrzebują taty, zwłaszcza że od samego początku byłeś tak bardzo zaangażowanym rodzicem
- zaczęła wpis, po czym nawiązała do jego relacji z Agnieszką Kaczorowską, nawiązując do swojej historii. "Nie wiem, jak się dogadacie, ale z własnego doświadczenia wiem, że opieka naprzemienna to nie koniec świata. Powodzenia!" - dodała była aktorka.
Jeśli zastanawiacie się, dlaczego Olga Frycz nawiązała do kwestii opieki nad dziećmi, to już wyjaśniamy. Influencerka doczekała się dwóch córek: Heleny i Zofii, które mają innych ojców. Aktorka nie jest obecnie związana z żadnym z tych mężczyzn, ale zadbała o to, by mieć z nimi dobre relacje i dogadać się w kwestii opieki nad dziewczynkami. Z jej relacji wiemy, że zawsze może na nich polegać i liczyć na ich wsparcie, a mężczyźni chętnie spędzają czas z córkami.