Beata Fido to polska aktorka, która została zapamiętana głównie z roli w kontrowersyjnym filmie "Smoleńsk". Zagrała też w wielu innych filmach i serialach, emitowanych głównie na antenach TVP. W okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości Fido pełniła także funkcję głównej specjalistki w biurze zarządu Telewizji Polskiej. Współpraca z publicznym nadawcą zakończyła się jednak w atmosferze skandalu. W sobotę 2 listopada aktorka skończyła 57 lat.
Kilka miesięcy temu na jaw wyszło, że Beata Fido za czasów prezesury Jacka Kurskiego była fikcyjne zatrudniona w Telewizji Polskiej. Z tego tytułu miała też pobierać wynagrodzenie, którego łączna wartość przekroczyła półtora miliona złotych. Nowi włodarze TVP złożyli nawet w tej sprawie doniesienie do prokuratury. "Zawiadomienie dotyczy wieloletniego fikcyjnego zatrudniania pracownicy Beaty Fido, która w rzeczywistości pracy powierzonej jej w ramach umowy o pracę nie wykonywała, co przy zliczeniu wypłaconych jej wynagrodzeń za lata 2016-2023 spowodowało szkodę majątkową TVP w wysokości ponad półtora mln złotych" - przekazano wówczas w publicznym komunikacie. Skandal nie przeszkodził jednak aktorce w znalezieniu nowej pracy. Od jakiegoś czasu jest bowiem zatrudniona w Centrum Spotkania Kultur. Fido ma zajmować się tam produkcją telewizyjną. Anonimowy pracownik instytucji w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ujawnił jednak, że aktorka rzadko widywana jest w miejscu pracy.
O życiu prywatnym Beaty Fido niewiele wiadomo. Od jakiegoś czasu aktorka jest jednak związana z Janem Marią Tomaszewskim, który jest kuzynem Jarosława Kaczyńskiego. Wielu twierdzi, że właśnie to powinowactwo przetarło jej zawodowe szlaki. Partner aktorki przez osiem lat sprawował stanowisko doradcy zarządu w TVP. Funkcję tę objął w 2016 roku. Tomaszewski otrzymywał wynagrodzenie rzędu 35 tysięcy złotych brutto miesięcznie. W samym 2023 roku zarobił w TVP, włączając w to umowy cywilnoprawne, aż pół miliona złotych brutto.