Agata Duda nie raz wywołała niemałe poruszenie swoim ubiorem. Pierwsza dama powinna zawsze być elegancko ubrana, czego żona Andrzeja Dudy oczywiście przestrzega. Tym razem pokazała się w sukni o intensywnie niebieskim odcieniu.
"Promocja czytelnictwa, rozwój najmłodszych, a przede wszystkim: niezwykle komfortowa przestrzeń do nauki. Miałam ogromną przyjemność odwiedzić Angielską Bibliotekę dla Dzieci Yongam w Seulu, która pełni rolę nie tylko czytelni, ale także miejsca jednoczącego lokalną społeczność" - napisała Agata Duda w poście z Korei Południowej na Instagramie. Żona Andrzeja Dudy uczestniczyła w zajęciach w tamtejszej bibliotece.
Na dołączonych fotografiach widzimy dzieci z Korei, a także Agatę Dudę, która z zaangażowaniem przygląda się wszystkiemu. W oczy rzuca się stylizacja pierwszej damy. O jej ocenę poprosiliśmy stylistę i redaktora modowego Michała Musiała. Od razu nawiązał do znanej animacji Disneya. Kreacja Agaty Dudy skojarzyła mu się z sukienką Elsy - bohaterki "Krainy lodu"."Agata Duda tym razem postawiła na odcień niebieskiego, który wyraźnie przywodzi na myśl Elsę z 'Krainy Lodu'. Warto jednak zauważyć, że odcień ten nie jest zły dla pierwszej damy. W połączeniu z długą sukienką z pokaźnych rozmiarów kwiatem prezentuje się naprawdę dobrze" - stwierdził stylista. Ma mimo tego pewne zastrzeżenia
Warto jednak zwrócić uwagę na detale, które negatywnie wpłynęły na cały look. Kolczyki w tym samym kolorze nie wyglądają lepiej. Zdecydowanie korzystniej prezentowałaby się srebrna, minimalistyczna biżuteria. To samo tyczy się fryzury - jest zbyt sztywno i za ciężko. Na głowie Agaty Dudy znów brakuje lekkości i naturalności
- dodał.
Co sądzicie? Zdjęcie znajdziecie w galerii.
- Pani prezydentowa jest zobowiązana ubierać się w stroje charakteryzujące się prostotą. Muszą być dostosowane do sylwetki i wieku. (...) Mam również wśród swoich klientek młode kobiety, dla których tworzę indywidualne projekty nieco bardziej ekstrawaganckie, w których występują przezroczystości, wysokie pęknięcia odsłaniające nogi czy odsłaniające plecy wycięcia. Ale na takie ekstrawagancje Pierwsza Dama nie może sobie pozwolić - wyznała Dorota Goldpoint dla "Super Expressu". Wspomniała następnie o ważnej kwestii. - Inaczej tworzy się i konstruuje ubrania dla modelek i szczupłych kobiet, a inaczej dla kobiet dojrzałych, których ciała zmieniają się pod wpływem hormonów i potrzebują dużo więcej troski i uważności pod względem prezencji - dodała.