Anna Lewandowska i Marina Łuczenko-Szczęsna pojawiły się wspólnie na meczu FC Barcelony. Obie panie dumnie wspierają swoich ukochanych, kibicując im podczas spotkania z Bayernem Monachium. Polskie WAGs zapozowały do fotografii, prezentując stylizacje, które wybrały na tę okazję. Nie da się ukryć, że panie postawiły na nietypowe kreacje, łącząc różne rodzaje stylu. Stroje Lewej i Mariny ocenił Michał Musiał w rozmowie z Plotkiem.
Anna Lewandowska ma swój własny styl, którego lubi się trzymać. Okazało się, że jej regularne kreacje idealnie pasują do nietypowych butów. Wysokie obuwie nie było przeszkodą do udanego stroju. Stylista w rozmowie z nami ocenił, czy influencerka była w stanie osiągnąć swój cel łączeniem stylów. "Anna Lewandowska postawiła na typowo casualową stylizację. Zdecydowała się na jeansowe szorty, które połączyła z czarnym T-shirtem i skórzaną kurtką. Kropką nad i okazały się ciężkie, sznurowane buty na płaskiej podeszwie i niewielką torebką w miodowym kolorze. Całość była wyraźnie przemyślana i prezentowała się naprawdę dobrze" - stwierdził ekspert Michał Musiał w wywiadzie z Plotkiem.
Ekspert w rozmowie z Plotkiem uznał, że Marina tym razem poszła w nieco inną stronę. Kobieta postanowiła połączyć ze sobą więcej elementów elegancji. Choć kreacja nie była zbyt skomplikowana, wszystko zagrało. Ostatecznie, ocena była pozytywna. "Marina zdecydowała się na nieco bardziej elegancki look niż jej koleżanka. Wybrała szary komplet, na który składała się krótka, dopasowana spódnica i luźna kurtka. W stylizacji influencerki dominowała szarość i czerń. Uwagę zwracały masywne kozaki z pokaźnych rozmiarów klamrami i średniej wielkości torebka. Było prosto i nowocześnie. Patrząc na Marinę, trudno do czegokolwiek się przyczepić" - podkreślił ekspert w rozmowie z Plotkiem. Zgadzacie się? ZOBACZ TEŻ: Marina wspiera Szczęsnego, który żegna się z kadrą. Na murawie nie zabrakło też Liama