Celia Jaunat od kilku lat jest żoną Grzegorza Krychowiaka. Do niedawna WAG pasjonowała się głównie modą i dumnie prezentowała światu niebotycznie drogie stylizacje. Ukochana piłkarza znalazła jednak nowe hobby i to na nim teraz się skupia. Modelka zainteresowała się kulturystyką i zaczęła startować w zawodach bikini fitness. Ostatnio znów pochwaliła się efektami ciężkiej pracy na siłowni.
Kilka miesięcy temu Celia Jaunat wystartowała w swoich pierwszych zawodach bikini fitness. Ukochanej piłkarza udało się zająć trzecie miejsce. Taki sukces rzadko zdarza się w przypadku amatorów. Kulturystka ma jednak apetyt na znacznie więcej i już wkrótce wystartuje w kolejnym konkursie. Swoje przygotowania do startu na bieżąco relacjonuje na Instagramie. Ostatnio pokazała, jak prezentuje się jej sylwetka na kilka tygodni przed zawodami. Nagranie znajdziecie na dole strony.
Osiem tygodni intensywnych treningów… Ćwiczenia pozowania i kontrola sylwetki. Minęło sześć miesięcy od finałowego etapu pierwszego konkursu… A do następnego zostało już tylko osiem tygodni
- napisała Jaunat. "Dzięki temu pierwszemu doświadczeniu w pełni zrozumiałam oczekiwania sędziów. Moje treningi stały się cięższe, ale nie ma nic za darmo" - dodała. Fani są pod wrażeniem motywacji Celii i ciężkiej pracy, jaką wykonuje na siłowni. "Szacun za czas, pot w walce o takie ciało", "Widać ogrom pracy, brawo" - czytamy w komentarzach.
Nowe hobby Celii Jaunat nie wszystkim się podoba. Ukochana Krychowiaka na co dzień musi się mierzyć z wieloma nieprzychylnymi komentarzami na temat jej ciała. Jakiś czas temu postanowiła dosadnie odpowiedzieć hejterom. "Nie mówimy, że coś jest brzydkie, tylko po prostu, że nam się to nie podoba (to się nazywa edukacja). I może ja robię ze swoim ciałem to, co chcę? Może "standardowe" ciała są moim zdaniem nijakie i wiotkie, a umięśnione ciało postrzegam jako dzieło sztuki, rzeźbę. Przestań myśleć, że masz monopol na poczucie piękna! Nikt nie ma racji ani się nie myli. Piękno nie jest regulowane prawnie. Jest subiektywne i na szczęście każdy znajdzie coś dla siebie! Krótko mówiąc, wybrałam bycie poza standardem" - ucięła temat.