Architektka wnętrz zniesmaczona Szelągowską. Porównała ją do Chajzera. "Nie wpuściłabym jej do swojego domu. Żenujące"

Na Youtube zawrzało po ostatnim odcinku na kanale "O gustach się dyskutuje". Wszystko przez program telewizyjny "Domowe rewolucje", którego prowadzącą jest Dorota Szelągowska. Gospodyni show się oberwało! Porównano ją do Filipa Chajzera.

Agnieszka Konieczna na swoim youtubowym kanale "O gustach się dyskutuje" jako architektka wnętrz często dzieli się opiniami na temat aktualnych trendów wnętrzarskich i projektów. Okazuje się jednak, że jej ocenie podlegają także popularne telewizyjne formaty związane z aranżacją wnętrz. Autorka kanału tym razem na tapet wzięła "Domowe rewolucje", które prowadziła Dorota Szelągowska (format nie jest już nagrywany, zakończył się po czterech sezonach). Gospodyni programu mocno się oberwało!

Zobacz wideo Remonty Doroty Szelągowskiej kosztują fortunę?

Architektka wnętrz nie gryzła się w język. "To krzywdzące dla branży"

Agnieszka Konieczna postanowiła wyjść widzom naprzeciw i w ostatnim filmie oceniła remont mieszkania w wykonaniu ekipy Szelągowskiej. Gospodyni programu mocno podpadła youtuberce, która sypała uwagami w stronę Doroty jak z rękawa. Już na początku filmu kobieta zwróciła uwagę na fakt, że program telewizyjny w niekorzystnym świetle stawia projektantów wnętrz jako tych, dla których konkretne oczekiwania klienta nie są mile widziane. Rzecz jasna chodziło o samą Szelągowską, która zaczęła się "krzywić", gdy usłyszała, że bohaterka miała sprecyzowany pomysł co do zagospodarowania przestrzeni (np. prośba, aby nie usuwać ścian). - [Szelągowska - przyp.red] krzywi się na wytyczne i traktuje to jako straszne ograniczenie. Tak nie wygląda współpraca z architektem wnętrz - alarmowała Konieczna, wyraźnie oburzona obrazem współpracy pomiędzy klientem a projektantem, jaki przedstawiono w programie. - Takie zachowanie jest krzywdzące dla branży - dodała. - Ja jak zaczynałam, to minimum dwie godziny poświęcałam, aby dowiedzieć się, czego chcą [klienci - przyp.red], a czego nie - wyjaśniła, posługując się własnym doświadczeniem. 

Kolejną uwagą wymierzoną w Dorotę Szelągowską było to, z jaką postawą przechadza się po czyjejś przestrzeni, rzucając oceniającymi uwagami. Zdenerwowały ją zwroty takie, jak: "jest tu niewiarygodnie brzydko" czy "na cholerę komuś pawlacz?". Konieczną wyraźnie rozczarowało zachowanie Szelągowskiej, które według niej wyraźnie odbiega od normy.

 Tak nie zachowuje się projektant wnętrz. Żenujące

- grzmiała w swoim filmie. Czarę goryczy przelało nazwanie przez Dorotę mieszkania bohaterki "paranoją", co dosadnie skomentowała youtuberka. - Po tym, co zobaczyłam, to nie chciałabym wpuścić Doroty do swojego domu" - wyznała Konieczna. Mimo że to zażenowanie wiodło prym, pojawiły się jednak momenty, które nieco rozbawiły architektkę wnętrz. - Prawda jest taka, że Kasia [bohaterka programu - przyp. red] nie lubi gotować, bo ma wstrętną kuchnię - powiedziała Dorota w "Domowych rewolucjach", na co Konieczna zareagowała śmiechem. - Śmieję się, bo już nie wiem, jak zareagować - skomentowała. 

Zachowanie Doroty Szelągowskiej poniżej krytyki. Mocne porównanie

Konieczna finalny efekt pracy ekipy remontowej oceniła łagodnie, jednak nie obyło się bez uwag w stronę prowadzącej. Mocno zbulwersowało ją zachowanie projektantki, która w pewnym momencie przesadziła, żartując z poważnej choroby. Szelągowska tuż po tym jak wymazała swoją twarz czerwoną farbą, wyznała żartobliwie, że "zwariowała", co nie umknęło uwadze youtuberki. - Udawanie w XXI wieku, że ktoś oszalał... - zaczęła Konieczna, po czym z jej ust padło mocne porównanie. - Przypomina mi to, jak kiedyś Chajzer w "Dzień Dobry TVN" zażartował, że ma atak lękowy, po czym już nie pracował w TVN - wspomniała. Być może była to sugestia, że prowadzącą programu również powinny czekać konsekwencje nieodpowiedniego zachowania? Wygląda jednak na to, że czyn ten przeszedł bez echa, bo odcinek wyemitowano w 2019 roku.

 
Więcej o: