Gozdyra zdegustowana po wywiadzie u Jaruzelskiej. Poszło o tytuł rozmowy. "Nie do zaakceptowania"

Agnieszka Gozdyra udzieliła wywiadu Monice Jaruzelskiej. Nie wiedziała jednak, jakim tytułem nagranie rozmowy zostanie opatrzone w sieci. Kiedy go zobaczyła, nie kryła emocji.

Agnieszka Gozdyra od lat związana jest z telewizją Polsat News, gdzie obecnie prowadzi "Debatę dnia". Dziennikarka ostatnio jednak sama udzieliła wywiadu i pojawiła się na youtube'owym kanale Moniki Jaruzelskiej. Niestety, nie wszystko poszło po myśli Gozdyry.

Zobacz wideo Grażyna Szapołowska walczy o to, by wchodzić wszędzie ze zwierzętami. Mówi, że psy są tam często grzeczniejsze i czystsze

Agnieszka Gozdyra oburzona tytułem wywiadu Moniki Jaruzelskiej

Agnieszka Gozdyra pojawiła się u Moniki Jaruzelskiej, by porozmawiać między innymi o problemie hejtu, a także o prawach zwierząt. Dziennikarka Polsatu odniosła się zwłaszcza do projektu "Stop łańcuchom". Kiedy w sieci ukazała się jej prawie godzinna rozmową z Jaruzelską, delikatnie mówiąc, nie była zadowolona. Nie kryła oburzenia zwłaszcza tytułem, którym wywiad został opatrzony - "Prozwierzęcy fanatyzm?". 

Ponieważ miałam kilka pytań w tej sprawie: nie wiedziałam, że taki będzie tytuł naszej rozmowy, jestem nim zdegustowana i uważam, że jest krzywdzący dla kwestii praw zwierząt

- grzmiała Gozdyra na InstaStories.

Agnieszka Gozdyra oburzona. "Dla mnie nie do zaakceptowania"

Na tym nie koniec. Dziennikarka przyznała, że słowo "fanatyzm" w kontekście rozmowy na temat praw zwierząt jest nie do przyjęcia. "Kwestia praw zwierząt jest coraz bardziej istotna dla dużej grupy ludzi, czego wyrazem jest choćby ponad pół miliona podpisów pod nowelizacją ustawy, która została właśnie złożona w Sejmie. Jakiekolwiek łączenie tego z "fanatyzmem" jest dla mnie nie do zaakceptowania" - mogliśmy przeczytać. Na koniec dziennikarka Polsatu dodała: "Wszystko, co dzieje się wokół tej rozmowy, skłania mnie, by w przeszłości jeszcze bardziej rozważnie przyjmować zaproszenia do zewnętrznych aktywności". 

Warto w tym miejscu przypomnieć, że o Monice Jaruzelskiej było ostatnio głośno po tym, jak przeprowadziła "wywiad" z kontrowersyjnym politykiem Grzegorzem Braunem, który znany jest z antysemickich działań. Blogerka pozwalała Braunowi wygłaszać podczas rozmowy krzywdzące i skandaliczne treści. Nie kontrowała w żaden sposób wypowiedzi polityka, co więcej - podczas dwugodzinnej "rozmowy" odezwała się raptem kilka razy. Sprawą zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zawiadomił prokuraturę "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Grzegorza Brauna, który znieważał Żydów oraz przez blogerkę Monikę Jaruzelską, która te treści rozpowszechniała". Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. 

Więcej o: