Karolina Gilon zaskoczona pytaniem. "Mateuszowi nie przeszkadza, że zarabia mniej od ciebie?". Jest odpowiedź

Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński oczekują na narodziny dziecka. Prezenterka została ostatnio zapytana o pieniądze w związku. Wcześniej wspominano, że z pewnością zarabia więcej od partnera i będzie musiała go utrzymywać. Sprawdźcie, jak się do tego odniosła.

Karolina Gilon już jakiś czas temu wyjawiła, że jest w związku z Mateuszem Świerczyńskim z "Love Island". Parę najpierw połączyła przyjaźń, a dopiero potem głębokie uczucie. Wygląda na to, że związek pary kwitnie i wreszcie udało się Karolinie i Mateuszowi odnaleźć szczęście.  Zakochani oczekują na narodziny pierwszego dziecka. W jednym z ostatnich wywiadów Gilon przyznała, że spełnia właśnie swoje największe marzenie. Powiedziała też, jaki tatą będzie jej partner. "On sprawuje się idealnie, jest fantastycznym przyszłym tatą i wiem, że z jego wsparciem stworzymy przepiękną rodzinę, o której zawsze marzyłam" - podkreśliła w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.

Zobacz wideo Gilon o przyszłości w "Love Island". W jej karierze miało być inne show

Karolina Gilon oburzona pytaniem fanki. "Gratuluję kultury osobistej"

Ukochany Karoliny Gilon jest od niej sześć lat młodszy i przed pojawieniem się w "Love Island" nie działał w show-biznesie. W sieci przewijały się opinie, że po zakończeniu show będzie utrzymywany przez ukochaną. Jedna z internautek postanowiła zapytać prowadzącą "Love Island" o różnicę w zarobkach między partnerami. "Mateuszowi nie przeszkadza, że zarabia mniej od ciebie?"  - czytamy w sekcji komentarzy na profilu prezenterki na Instagramie. Na reakcję Karoliny Gilon nie trzeba było czekać. 

Po pierwsze gratuluję kultury osobistej, zadając takie pytanie. Po drugie... a skąd wiesz, ile Mateusz zarabia? Ile ja zarabiam? Kto mniej?

- skwitowała Gilon.

Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński
Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński Fot. KAPiF.pl

Karolina Gilon afirmowała płeć swojego dziecka. "Wymarzona płeć jest w moim brzuszku"

Karolina Gilon w jednym z wywiadów podkreśliła, że miała swoje preferencje co do płci dziecka. Jak się okazuje, trafiła na tę, na jakiej jej zależało. "Miałam wymarzoną płeć i właśnie ta płeć jest w moim brzuszku. (...) Cieszę się, że płeć można afirmować" - wyznała w rozmowie z serwisem Jastrząb Post. Jak się okazuje, celebrytka już dawno wybrała także imię dla swojego potomka. Jak na razie nie wyjawiła, jak brzmi, ale podkreśliła, że lubi te polsko brzmiące imiona. W rozmowie z serwisem Jastrząb Post napomknęła też o planach na ślub. "Uważam, że ślub to musi być totalna zabawa na 100 procent. Chcę, żeby to była nasza impreza, żebyśmy się fantastycznie bawili - głównie my. Ciąża to nie jest dobry moment na full zabawę" - dodała.

Więcej o: