Natalia Niemen się wściekła. Padły wulgaryzmy. "Czy ja jestem moim ojcem"?

Natalia Niemen w emocjonalnym apelu zwróciła się do rodziców dzieci. Artystka nawiązała tym samym do tragedii, która wydarzyła się Lubinie i samobójstwa nastolatki gnębionej przez rówieśniczki. Już wcześniej zapowiedziała podjęcie walki z hejtem i przemocą.

Wstrząsająca sprawa 16-letniej Julii z Lubina, która odebrała sobie życie ze względu na hejt, nie przestaje szokować. 19 września uczennica została pochowana. W Lubinie 29 września odbył się marsz milczenia na część nastolatki, o którym przypominała w mediach społecznościowych również Natalia Niemen. Artystka już wcześniej zareagowała na tę tragiczną sytuację i zapowiedziała, że zamierza podjąć pewne kroki. Wystosowała kolejny apel, w którym nie tylko zwróciła się do rodziców dzieci, lecz także nastoletnich oprawców. 

Zobacz wideo Joanna Koroniewska o hejcie i śmierci mamy. Zaapelowała do widzów

Natalia Niemen po tragedii w Lubinie zaapelowała do rodziców

Natalia Niemen nie kryła oburzenia z powodu tragedii, która wydarzyła się w Lubinie. Na InstaStories zamieściła wideo, w którym w mocnych słowach mówiła, jakie kroki można podjąć, by wspólnie, łącząc siły, wpłynąć na zjawisko hejtu nie tylko w szkołach, lecz także życiu codziennym. "Praca zespołowa nad wszelkimi rzeczami ma największą rację bytu i jeżeli chodzi o walkę z hejtem, która jest możliwa do wygrania. Do zminimalizowania tego do minimum. Oczywiście, ze dwa pokolenia muszą minąć w tym kraju, żeby autentyczne zmiany się zadziały" - zaczęła wokalistka. 

Artystka zareagowała również na bezmyślne komentarze, w których zarzuca się jej, że ma "mącić", gdy publicznie porusza temat hejtu. Nawiązano do jej nieżyjącego ojca, co jeszcze bardziej rozwścieczyło wokalistkę. "(...) Teraz, kiedy tylu z nas żyje nieżyciem Julii i bestialskim bydłem, przepraszam, dzieciakami i ich zbydlęconymi rodzicami ze szkoły w Lubinie. Julia nie żyje, niewinne dzieciaki nie żyją, a oprawcy mają się z********e dobrze.

Ludzie umierają, a dobrzy ludzie zakładają ręce. Mówią: "O jakie, to straszne", "Z hejtem się nie wygra", "Proszę pani, ja szanowałem pani ojca. Pani ojciec by tak nigdy nie powiedział". K***a, czy ja jestem moim ojcem? Czy ja mam tylko jednego rodzica? No ludzie, opanujcie się

- grzmiała.

Natalia Niemen mówi o hejterach. Nie zamierza gryźć się w język

Jak wyjaśniła artystka, nie zamierza łagodzić słów, gdyż jej zdaniem wymaga tego sytuacja. "Czasem jest taki okres, taki czas, że trzeba przywalić mocnym słowem. Julia umarła, bo nie wytrzymała. Ja nie umrę od hejterskich tekstów, ale są tacy, którzy to zrobią. Serio? Naprawdę macie to w pompie? Dla mnie to jest absolutne dość. Koniec z tym" - zaznaczyła. 

Miała apel do wszystkich obserwatorów, którzy zetknęli się z hejtem. "Zachęcam, wrzucajcie twarze hejterów, screeny ich tekstów, reagujcie. Oni tego nie oczekują, bo oni przez całe życie, od dzieciaka byli prowadzeni w taki sposób, że mogą to robić" - dodała. Nawiązała również do uczniów i ich rodziców z Lubina. "To, że rozumiemy źródła takich zachowań, nie legitymizuje nas do machnięcia ręką i do bycia obojętnym na coś tego" - powiedziała. 

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, pod bezpłatnym numerem telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji. Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.

Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.

Więcej o: