"M jak miłość" to serial, który zadebiutował na antenie Telewizji Polskiej 4 listopada 2000 roku. Od tego czasu jest hitem stacji i niezmiennie cieszy się wysokimi wynikami oglądalności. Widzowie zżyli się z bohaterami i z wielkim zaciekawieniem śledzą ich dalsze losy. Jedną z głównych ról bez wątpienia odgrywa Teresa Lipowska, która wciela się w postać Barbary Mostowiak od samego początku. Jakiś czas temu aktorka uchyliła rąbka tajemnicy i zdradziła wielki sekret produkcji. Nie uwierzycie, jak dostała tę rolę.
Niedawno Teresa Lipowska wzięła udział w spocie reklamującym jesienną ramówkę TVP. Wówczas w jednym z wywiadów puściła parę z ust i wyznała, jak ponad dwie dekady temu dostała rolę w "M jak miłość". Okazuje się, że o wszystkim zadecydowało przypadkowe spotkanie z jednym z pierwszych reżyserów produkcji Ryszardem Zatorskim. To właśnie on zaproponował aktorce jedną z głównych ról. Co ciekawe, gdy Teresa Lipowska dotarła na wspomniany casting, doszło do pewnej pomyłki. "Ja się oczywiście pięknie elegancko ubrałam, uczesałam, piękny szal założyłam i dostaję do rąk tekst baby wiejskiej, która ochrzania swojego męża" - zaczęła, po czym dodała:
Zobaczyłam, co mam do mówienia, włosy zburzyłam, szalem owinęłam się wokół bioder i opiep***łam go. Tak dostałam się do serialu "M jak miłość"
- wspominała Lipowska w rozmowie z naekranie.pl. Zdjęcia aktorki znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
W tej samej rozmowie Teresa Lipowska zdradziła, że jak na tamte czasy "M jak miłość" było prawdziwym fenomenem. "Wtedy seriale to było dziewięć, dziesięć odcinków" - wyjawiła. Jak się okazuje, nie tylko to mogło przyciągnąć widzów. Jej zdaniem ogromny wpływ miała fabuła, a także wartości rodzinne zawarte w serialu. "Myślę, że ten serial poruszył serca widzów dlatego, że był trochę z innego środowiska, bo to ani miejskie, ani wiejskie, takie trochę podmiejskie, a poza tym szalenie integrował rodzinę" - powiedziała. A wy co o tym sądzicie? ZOBACZ TEŻ: "M jak miłość". Produkcja świętuje urodziny Teresy Lipowskiej. Dołączyli się widzowie.