Agnieszka Woźniak-Starak karierę zaczynała w 2003 roku w Radiowej Jedynce, gdzie pracowała w Redakcji Magazynów Informacyjnych i Dzienników oraz prowadziła poranną audycję "Obudź się". W latach 2005–2012 pracowała w Telewizji Polskiej. Od 22 maja 2005 do grudnia 2009 była gospodarzem oprawy dnia w TVP1, gdzie prowadziła również poranny program "Kawa czy herbata?". Od stycznia 2010 do grudnia 2012 była związana z TVP2, gdzie prowadziła śniadaniówkę "Pytanie na śniadanie". W 2013 rozpoczęła współpracę z TVN-em, gdzie prowadziła programy: "Dzień dobry TVN" (wakacje 2013 i 2014), "Aplauz, aplauz!" i "Ameryka Express" oraz magazyn show-biznesowy "Na językach". Od 2020 do 2023 roku prowadziła główne wydanie "Dzień dobry TVN". Niezłe doświadczenie w pasmach zarówno porannych, jak i wieczornych, prawda?
Ostatnio w telewizjach powiało grozą, gdy Polsat ruszył z nową śniadaniówką "halo tu polsat", który od samego początku był głośno zapowiadany. Od jakiegoś czasu istnieje również pasmo poranne "Wstajemy!" w Telewizji Republika. Nic więc dziwnego, że widziana niedawno na salonach Agnieszka Woźniak-Starak została zapytana właśnie o to, jak wspomina okres prowadzenia śniadaniówek. Choć był to dla niej dobry czas, dziś cieszy się, że może rozmawiać z politykami na tematy, które naprawdę ją interesują. - [Śniadaniówki - red. ] to był fajny okres w moim życiu, ale cieszy mnie to, że mogę wstawać rano i rozmawiać z politykami o rzeczach, które naprawdę mnie interesują. Zawsze mogłam się szczycić, że prowadziłam je wszystkie, ale powstało ostatnio tak wiele nowych, w Polsacie, w TV Republika, więc nie mogę już powiedzieć, że je wszystkie prowadziłam. Śniadaniówki to był fajny okres w moim życiu - powiedziała Pudelkowi.
W trakcie rozmowy Agnieszka Woźniak-Starak została również zapytana o wcześniej wspomnianą nowość - "Halo tu Polsat". Niestety, stacja chyba nie ma co liczyć na współpracę z dziennikarką, gdyż uważa ona, że nie za bardzo tam pasuje.
Nie jestem w estetyce Polsatu. Tak mi się wydaje. Tam jest bardzo kolorowo, bardzo dużo się dzieje. To nie jest telewizja, którą włączam, żeby sobie pooglądać. Nie pasowałabym tam. Nigdy nie czułam, żebym mogła się tam odnaleźć
- podsumowała.