Koncepcja pierwszego odcinka jest taka sama, jak dotychczas. Studio castingowe różni się jedynie kolorami, a skład jurorski niezmienny. Uczestników wspiera w 15. edycji nie tylko Michał Piróg, ale i Sofia Konecka-Menescal, która w ubiegłym sezonie dotarła do wielkiego finału. Mierząca mniej niż 170 cm modelka udowodniła, że mimo braku idealnego dla tej branży wzrostu, można rozwinąć karierę w modelingu, co na pewno podniosło na duchu wielu kandydatów ubiegających się o miejsce w domu "Top Model". W tym sezonie już z zapowiedzi dowiadujemy się, że nie zabraknie wybiegu z przeszkodami, krępujących sesji, a także gości specjalnych - między innymi Żabsona i Malwiny Wędzikowskiej. Ich zobaczymy za chwilę, a co już zostało pokazane widzom? Kadry z pierwszego odcinka znajdziecie w galerii.
Nowy sezon rozpoczyna się czołówką, która przedstawia jury oraz część uczestników. W tym roku obyło się bez zbędnych ceregieli - na początek trochę czarno-białych kadrów ze stałą załogą programu, a następnie część nagrań z planu zdjęciowego. Wyszło bardzo modowo, estetycznie i enigmatycznie ze względu na zakryte twarze uczestników show. W dalszym ciągu zwycięzca może liczyć na 200 tys. zł, kontrakt z Selective Management i sesję okładkową do "Glamour". Ciekawe, czy finalnie ten pakiet trafi do rąk sportowca, modelki plus size czy może drag queen, ale po kolei... Każdy z uczestników castingu mógł oczywiście liczyć na kreatywność jurorów i stos pikantnych komentarzy.
Zmień tę fryzurę, bo wyglądasz jak chomik
- rzucił do Tymoteusza słynący z ciętego języka Marcin Tyszka.
W dalszym ciągu w programie "Top Model" podkreśla się, że poszukiwane są nie kanony piękna, a OSOBOWOŚCI. Uwagę jurorów przykuł zatem Mateusz, który realizuje się jako drag queen. Po opowiedzeniu historii, w której przeplata się brak zrozumienia ze strony jednego rodzica z jednoczesnym marzeniem o zostaniu profesjonalnym aktorem, Joanna Krupa zakochała się w nim bez pamięci. Co z kolei można stwierdzić na temat stosunku "Top Model" do modelek plus size? Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia, a dziś jak najbardziej dla tego typu urody jest miejsce w formacie. Katarzyna Sokołowska sama stwierdziła, że "Ola ma piękne ciało". Uczestniczka otrzymała cztery błogosławieństwa, spełniając tym samym swoje marzenie o przejściu do dalszego etapu programu. Jak myślicie, będzie miała szansę na wygraną czy pożegna się z show po kilku odcinkach? Do tej pory modelki plus size nie zachodziły bardzo daleko. Może pora to zmienić.
Przed kamerami "Top Model" regularnie dochodzi do zwierzeń. Na samym początku 13. sezonu wysłuchaliśmy kilku poruszających historii - pojawiła się samodzielna mama, problem z alkoholem czy wstawanie o 2:30, aby pomóc w rodzinnym biznesie. Jedna ze studentek prawa o urodzie z okładki i trudnym dzieciństwie przeszła dalej. Zielone światło od jurorów otrzymał również raper z Wilanowa, który na pierwszym etapie castingu na Zoomie nie potrafił nawet wymienić wszystkich jurorów... Całe szczęście na konfrontację z nimi w studiu był już przygotowany. Może i nie znał jeszcze niedawno Wolińskiego czy Tyszki, ale za to miał dobre proporcje. W pierwszym odcinku pojawiła się też uczestniczka o "ciałku grzesznicy", jednak mimo zapału nie przeszła dalej... Z klasycznych manewrów programu nie mogło zabraknąć podsycania sympatii, a nawet drobnych spięć przed kamerami, które zatrzymują widzów. Piłkarz Filip pozował przed jurorami w towarzystwie modelki, która chętnie go obejmowała. Sesja odbyła się na oczach dziewczyny uczestnika, na co niezbyt dobrze zareagowała, jak pokazały kamery. Jeden z naszych czytelników uważa, że "kiedyś to był normalny program, teraz freak-show". Czy ma rację?