Danuta Holecka jest w żałobie po synu Julianie, który zmarł 9 lipca. Mężczyzna był lekarzem i miał 31 lat. Tydzień po pogrzebie dziennikarka wróciła do pracy w TV Republika, gdzie prowadzi główny program informacyjny "Dzisiaj". Informator jednego z portali donosił, że choć mogła liczyć na długi urlop, stwierdziła, że nie chce z niego korzystać, bo praca w sytuacji tragedii życiowej działa na nią zbawiennie. Nie zawsze jest to jednak łatwe. Ostatnio w jednym z odcinków na koniec wydania pojawił się materiał o spadających gwiazdach. Początkowo nic nie zwiastowało tego, co wydarzy się za kilka minut i że Danuta Holecka pozwoli sobie na chwilę słabości.
Zapowiadając materiał Anny Gerke, Danuta Holecka jeszcze się uśmiechała. - Wyjątkowe zjawisko. Noc Perseidów to jeden z najpiękniejszych momentów, jakie można zaobserwować na niebie. Od ostatniej nocy przez kilka kolejnych mamy okazję podziwiać je w pełnej krasie. Spadające gwiazdy - bo tak o nich mówimy - podobno mają w sobie moc. Gdy taką gwiazdę zobaczymy, trzeba pomyśleć marzenie, bo istnieje duża szansa, że się spełni - powiedziała. Tuż po wyemitowanym materiale na koniec programu było widać, że ma łzy w oczach. Choć próbowała się uśmiechać, łamał się jej głos. Wtedy też pozwoliła sobie na osobiste ważne wyznanie.
Mają państwo marzenia? Warto je zanieść do nieba. Ja też mam takie jedno, za które bez wahania oddam życie
- wyznała na wizji na koniec programu "Dzisiaj". To poruszyło też widzów jej programu, którzy dali temu dowód w komentarzach. "Pani Danuto, niech się pani trzyma. Odwagi", "Szanowna pani, też mam łzy w oczach, gdy pomyślę o pani tragedii", "Pani Danusiu, modlimy się za panią", "Pomódlmy się o życie wieczne dla pani syna", "Danusiu, jesteśmy razem", "Domyślam się, jakie ma pani marzenie, bo ja mam takie samo. Musimy dalej żyć i się modlić" - czytamy pod odcinkiem na YouTube.
Julian Dunin-Holecki zmarł 9 lipca 2024 roku. Mężczyzna został pochowany na Cmentarzu Służewskim Starym. Mężczyzna pracował jako ortopeda m.in. w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Pięć lat temu wziął ślub. Miał brata bliźniaka. W 2016 roku Danuta Holecka w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" opowiedziała o swoich synach. - Fizycznie są podobni, choć Stefek, starszy o dwie minuty, jest trochę potężniejszy. Charakterami się różnią, inaczej się też ubierają - Stefek woli rzeczy luźne, a Julek obcisłe. Pierwszy jest bardzo pracowity, solidny, a drugi, dopiero jak ma nóż na gardle, to zakasuje rękawy - opowiadała. Wiadomo, że tuż po narodzinach jeden z chłopaków zaraził się w szpitalu gronkowcem złocistym. Przeczytaj też: O grób syna Holeckiej dba nie tylko rodzina. Tak teraz wygląda