Maja Sablewska od lat spełnia się jako stylistka. Karierę rozpoczynała jako menedżerka takich gwiazd jak Doda czy Edyta Górniak. Celebrytka nie ukrywa, że chętnie korzysta z zabiegów medycyny estetycznej, ale w pewnym momencie po prostu przesadziła. Teraz ostrzega kobiety, by nie decydować się za szybko na stosowanie wypełniaczy.
Stylistka w 2011 roku zasiadła w jury "X Factora". Zdjęcie z tych czasów znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Wówczas postawiła na zmiany w wyglądzie - miała inny styl, a także zapuściła włosy. Widać było również, że majstrowała przy twarzy. Po latach przyznaje, że przesadzała z zabiegami. Obecnie stawia na naturalny wygląd, a fani mogą ją oglądać w programie "10 lat młodsza w 10 dni", który emitowany jest na Polsat Cafe. Sablewska zaznacza, że przygodę z medycyną estetyczną zaczęła znacznie za szybko. W rozmowie z Plejadą podkreśliła, że korzystanie z zabiegów nie jest problemem, ale warto odłożyć tę decyzję przynajmniej do 30. roku życia. "Myślę, że medycyna estetyczna jest okej, natomiast wszystko musi być w odpowiednich proporcjach. Wydaje mi się, że po pierwsze trzeba znaleźć dobrego lekarza, specjalistę, który nam dobrze doradzi, który nas dobrze poprowadzi. Mam 44 lata, ale jakbym miała cofnąć się, to bym poczekała z tym do trzydziestki" - wyznała.
Ja zaczęłam tak w 28. roku życia, a potem popełniłam mnóstwo błędów na szczęście odwracalnych i dzisiaj mogę cieszyć się taką akceptacją siebie, o jakiej zawsze marzyłam. Natomiast jeżeli mam polecić młodszym koleżankom cokolwiek to to, żeby poczekały do trzydziestki
- stwierdziła podczas wywiadu z Plejadą.
Stylistka już czeka na premierę nowych odcinków "10 lat młodsza w 10 dni". Nie da się ukryć, że niektóre kobiety nie były zadowolone z przemiany, jaką zafundowała im celebrytka. Sablewska zapowiada, że emocji będzie co nie miara, choć dojdzie do kilku zmian w formacie. "Na pewno będą szokujące metamorfozy, takie, które będą budziły znowu mnóstwo emocji, bardzo to lubię. Natomiast przede wszystkim musieliśmy trochę przeformatować program, dlatego że zmieniło nam się społeczeństwo, a tym samym też zmieniła się ocena drugiego człowieka. Ludzie już tak chętnie nie oceniają drugiego człowieka, bo wiedzą, że mogą sami być ocenieni" - mówiła w rozmowie z Plejadą. "Nie będziemy nic ukrywać. Jeśli bohaterka powie, że jej się nie podoba metamorfoza, to też będzie okej" - dodała.