Paulina Chylewska zabrała głos po igrzyskach. Zwróciła uwagę na ważną kwestię. "Wasz ruch!"

Polska zakończyła rywalizację w Paryżu z dziesięcioma medalami na koncie. Aż osiem z nich zdobyły kobiety. W związku z tym Paulina Chylewska poruszyła istotną kwestię. Na swoim instagramowym profilu wystosowała ważny apel.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu przeszły już do historii. Polscy sportowcy zdobyli łącznie dziesięć medali, z czego osiem, w tym jedyne złoto, wywalczyły kobiety. Na ten fakt zwróciła uwagę Paulina Chylewska. Dziennikarka zauważyła też istotny problem. Na swoim instagramowym profilu zamieściła wpis, w którym zaapelowała do mężczyzn.

Zobacz wideo Paulina Chylewska o gorszej formie Roberta Lewandowskiego i jego piłkarskiej emeryturze. Zdradza, kto pod nim dołki kopie

Paulina Chylewska dzieli się refleksją po igrzyskach olimpijskich. "Zmiana dzieje się na naszych oczach"

Igrzyska olimpijskie w Paryżu zakończyły się dla Polaków umiarkowanym sukcesem. Nie da się ukryć, że wielu fanów sportu liczyło na znacznie lepszy wynik medalowy. Nie można też przemilczeć faktu, iż za większością olimpijskich sukcesów stoją kobiety. Zwróciła na to uwagę także Paulina Chylewska.

Zgasły światła jupiterów, zgaszony olimpijski znicz. Zaczął się czas podsumowań i wyciągania wniosków. Osiem na 10 medali olimpijskich w Paryżu zdobyły kobiety! To jest ogromna siła!

- rozpoczęła swój instagramowy wpis. Dziennikarka dodała także, że na codzień pracuje z kobietami i może podziwiać ich siłę, kreatywność oraz wolę walki. Wypunktowała jednak, że w Polsce w branży sportowej wciąż jest bardzo niewiele kobiet na kierowniczych stanowiskach. Zwróciła się więc do mężczyzn, aby podjęli działania mające na celu zmianę obecnej sytuacji. "Tymczasem w Polsce na 70 działających związków sportowych, tylko czterema zarządzają prezeski. Zmiana dzieje się na naszych oczach. Panowie, teraz wasz ruch!" - zaapelowała.

Siatkarze spotkali się z kibicami. Znalazł się wśród nich znany raper

Niewątpliwie jednym z największych sukcesów na igrzyskach w Paryżu był srebrny medal polskich siatkarzy. Nasza reprezentacja po raz pierwszy od 48 lat zagrali w finałowym meczu. Po ceremonii dekoracji wicemistrzowie olimpijscy spotkali się z kibicami w Domu Polskim. Podczas przemowy Bartosz Kurek wypatrzył w tłumie Matę. Kapitan kadry nie potrafił ukryć ekscytacji. "Po pierwsze tak, czy tam na balkonie stoi mój ulubiony raper? Czy to jest on? Siemanko" - przywitał się z raperem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.