Katarzyna Cichopek ma za sobą trudny czas. Ostatnie dwa lata to nieustający hejt, który pojawił się w internecie w momencie, gdy okazało się, że związała się z Maciejem Kurzajewskim. Swego czasu regularnie oliwy do ognia na temat ich związku dolewał były mąż gwiazdy "M jak miłość" - Marcin Hakiel, oraz była żona komentatora sportowego - Paulina Smaszcz. Aktorka i prezenterka długo nie komentowała tego, co się dzieje w jej czterech ścianach. A że za kilka tygodni zacznie prowadzić nowy program śniadaniowy Polsatu, zdecydowała się na rozliczenie z przeszłością. W końcu dawno nie udzielała długich wywiadów. W nowej "Vivie!" wyznała, że znalazła się w takim momencie życia, że postanowiła udać się do specjalisty, który jej bardzo pomógł.
Związek z Maciejem Kurzajewskim, choć na początku trudny ze względu na odbiór publiczny, paradoksalnie ją w końcu wyciszył. Jak mówi, dziś nie ignoruje czerwonych flag, które dostaje od innych. Jest też mniej ufna, ale to jej nie przeszkadza. W tym pomogła jej praca nad sobą. "Dowiedziałam się niedawno, kiedy podjęłam pracę nad sobą, żeby zrozumieć, dlaczego jestem tak emocjonalna i z czego wynikają niektóre moje decyzje, a raczej ich brak. Chciałam się dowiedzieć, dlaczego odczuwam lęk w sytuacjach, kiedy nie mam ku temu powodów, bo wszystko dookoła mówi mi, że jest dobrze" - powiedziała w dwutygodniku. Dziennikarka zapytała ją, czy poszła na terapię. Odtwórczyni Kingi Zduńskiej w serialu TVP2 potwierdziła.
To była najlepsza inwestycja, jaką mogłam dla siebie zrobić. Dzięki terapii wiele rzeczy zrozumiałam i zobaczyłam, gdzie popełniłam błędy. Moja relacja z sobą była trudna. Poczucie własnej wartości budowałam na opiniach innych ludzi. Ich słowa albo mnie budowały, albo niszczyły. Dzisiaj już tak nie jest
- przyznała Cichopek i uściśliła, że mimo wszystko zdarzają się momenty, kiedy jej przykro, gdy ktoś ją hejtuje w sieci. To jednak już pojedyncze sytuacje, które zdarzają się rzadko. Dla Kasi ważniejsze jest zdanie bliskich.
Katarzyna Cichopek przez wiele lat była postrzegana jako "zawsze uśmiechnięta dziewczyna z sąsiedztwa, wspaniała matka, wzór", co przypomniała dziennikarka "Vivy!", która przeprowadzała z nią wywiad. Choć celebrytka przeszła sporą rewolucję, zaznaczyła, że mimo wszystko nadal może stanowić inspirację dla kobiet. "Ale ja nadal mogę być wzorem dla innych. Dla wszystkich kobiet, które chcą o siebie zawalczyć, o swoje marzenia, które uczą się mówić "nie" i które odważyły się to zrobić" - dodała. Niedługo będzie można ją oglądać w Polsacie nie tylko w programie "Halo, tu Polsat". Poza tym pojawi się w randkowym show "Moja mama i twój tata". Przeczytaj też: Cichopek wyjawiła pewien sekret. Zmaga się z tym od lat. "Dziwię się, czemu ja jestem wykończona".