Andrzej Wrona się wygadał. Taki był jego warunek dla żony

Andrzej Wrona od lat jest w szczęśliwym związku z Zofią Zborowską. Siatkarz udzielił ostatnio wywiadu, w którym przyznał, jaki był jego wymóg, jeśli chodzi o ślub

Andrzej Wrona i Zofia Zborowska są szczęśliwym małżeństwem od sierpnia 2019 roku. Niespełna dwa lata później zostali rodzicami po raz pierwszy. Przyszła wówczas na świat ich córka Nadzieja. W tym roku z kolei przywitali na świecie drugie dziecko - córkę Jaśminę. Para nie ukrywa, że jest ze swojej rodziny bardzo dumna. 

Zobacz wideo Zborowska opublikowała stare zdjęcia

Andrzej Wrona się wygadał. Taki był jego wymóg dla żony

Siatkarz udzielił ostatnio wywiadu w Podcaście Eurosportu. Tam przyznał, jakie miał wymogi dla swojej drugiej połówki. Wrona ujawnił, że w poszukiwaniu drugiej połówki kierował się zasadą, że jego przyszła żona musi chcieć mieć dzieci.

Myślę, że bardzo wcześnie poczułem, że jestem gotów na to, żeby być ojcem. I ja chciałem być ojcem. No tylko, chcieć to sobie można, ale trzeba mieć z kim i tak dalej. Więc zawsze chciałem mieć rodzinę. Nigdy siebie nie widziałem jako takiego samotnego gdzieś tak, albo nawet tylko we dwójkę z żoną, żyjących sobie gdzieś tam do starości bez dzieci. Dlatego też jednym z pierwszych pytań do mojej żony było, czy ona chce mieć dzieci. To było dla mnie kluczowe, bo ja bym nie chciał budować czegoś z osobą, która nie chce mieć dzieci. I przez to mieliśmy jasną i klarowną sytuację przynajmniej w tym temacie

- wyjawił. 

Andrzej Wrona i Zofia Zborowska. Historia ich miłości rozpoczęła się... na Instagramie

Coraz popularniejszą formą poznawania swojej drugiej połówki są media społecznościowe. Już nawet nie serwisy randkowe, a po prostu platformy, takie jak Facebook czy Instagram. Właśnie dzięki tej drugiej  poznali się Andrzej Wrona i Zofia Zborowska. Aktorka znalazła siatkarza i pomyślała, że bardzo jej się podoba. "Zaczęło się od tego, że przez przypadek wpadłam na jego profil na Instagramie i pomyślałam fajna d**a. Zobaczyłam dwa filmiki, które mnie rozśmieszyły, a później zadzwonił do mnie znajomy, z którym mieliśmy robić celebrycko-charytatywną wyprawę na Kilimandżaro. Brakowało nam znanych osób, więc powiedziałam, żeby zadzwonił do Jankesa, Musiała i Wrony..." - opowiadała w programie "W roli głównej". Kolega, o którym mówiła artystka, niestety nie miał numeru do siatkarza. I wtedy wkroczyła Zofia - napisała do Andrzeja, jednakże ten nie mógł wówczas zaangażować się w akcję. Dwa dni później spotkali się na imprezie i zaiskrzyło od razu. Ich zdjęcia znajdziecie w galerii na górze strony.

Więcej o: